Słynna reliktowa sosna ze szczytu Sokolicy, która według przyrodników rośnie tam już ponad 500 lat, została zniszczona w ostatni czwartek w czasie akcji ratunkowej. Wówczas na szczycie Sokolicy ranna została nastoletnia turystka. Ratownicy GOPR na pomoc wezwali śmigłowiec Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Gdy śmigłowiec podleciał do szczytu, by ratownicy desantowali się do poszkodowanej, pęd powietrza wytworzony przez wirnik śmigłowca uszkodził sosnę. Złamana została jednak z gałęzi sosny.
Zespół specjalistów badał sosnę na szczycie Sokolicy w weekend.
- W trakcie szczegółowych oględzin okazało się, że stan uszkodzenia korony jest poważniejszy niż wskazywały na to zdjęcia i oględziny wykonane wcześniej. Podczas pobytu na miejscu i bieżących konsultacji stwierdzono, że pozostawienie złamanej gałęzi sosny zagrażałoby jedynej ocalałej i żywej gałęzi. W związku z powyższym podjęto decyzję o usunięciu odłamanej korony i zabezpieczeniu rany na pniu przed chorobami grzybowymi. Złamany fragment korony zdeponowano w dyrekcji Pienińskiego Parku Narodowego. Zostanie on poddany badaniom - m.in. dendrochronologicznym - i konserwacji - informuje dyrekcja Pienińskiego Parku Narodowego.
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Piątka Morawieckiego - nowe obietnice PiS w kampanii
