Informację ws. zaginięcia mężczyzny przekazała za pośrednictwem mediów społecznościowych rodzina. Jego żona napisała, że Grzegorz zaginął w Tatrach Słowackich.
- Udał się sam w kierunku Lodowego Szczytu, jednak nie wskazał dokładnej trasy, którą miał pokonać. Ostatnio udało się nawiązać z nim kontakt w sobotę 23 września około godziny 21. Prawdopodobnie miał złamaną nogę i nie wiedział gdzie się znajduje – informuje rodzina.
Zaginięcie mężczyzny zostało zgłoszone do ratowników Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ci w sobotę wieczorem powiadomili o zaginięciu Polaka ratowników słowackiej Horskiej Zachrannej Służby.
- Ratownikom udało się skontaktować z mężczyzną wieczorem, ten potwierdził obrażenia, ale nie był w stanie podać dokładnej lokalizacji. Później jego telefon był niedostępny. – informują Słowacy.
Akcję poszukiwawczą wszczęto w godzinach nocnych. W sumie 13 ratowników górskich wyruszyło w teren z jednym psem asystującym. Przy złej pogodzie i silnym wietrze szukali mężczyzny do wczesnych godzin porannych.
W niedzielę rano pierwszą grupę zastąpili kolejni ratownicy. Na miejsce skierowano 5 ratowników górskich, 4 ratowników z psami oraz 2 ratowników, którzy przywieźli w teren drona poszukiwawczego.
- O pomoc poproszono także pilotów śmigłowców. Z uwagi jednak na niekorzystne warunki pogodowe, deszcz i niski pułap chmur do akcji poszukiwawczej nie można było wykorzystać samolotów – informują Słowacy.
Z kolei słowacka policja zajęła się lokalizowaniem telefonu zaginionego. Na pomoc o północy przybyli także ratownicy TOPR udający się do Czarnej Jaworowej Doliny. Tutaj próbowali zlokalizować zaginioną osobę za pomocą dwóch dronów.
Mimo dużych wysiłków i zakrojonej na duża skalę działań, nie udało się namierzyć zaginionego.
- Ze względu na niesprzyjające warunki, poszukiwania zostały przerwane wczesnym wieczorem i będą kontynuowane następnego dnia, kiedy pogoda i widoczność powinny znacznie się poprawić – poinformowali w niedzielę wieczorem słowaccy ratownicy.
Kończy się remont willi Palace w Zakopanem. W byłej siedzibi...
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
