Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna to całe jego życie [WIDEO]

Taida Jasek
Taida Jasek
Jakub Żak ze Stanisławia Dolnego kocha futbol i kręcenie filmów. Udało mu się połączyć te pasje. Przez ostatni miesiąc jego filmiki o tematyce piłkarskiej wyświetlono prawie milion razy

Dla 16-letniego Jakuba Żaka ze Stanisławia Dolnego piłka nożna jest wszystkim. Nie tylko gra w klubie piłkarskim, ale prowadzi też kanał na portalu youtube.

- Wiedziałem, że kanałó5w o tematyce piłkarskiej jest wciąż za mało. Stwierdziłem więc, że to ogromna szansa dla mnie - mówi. Tam publikuje swoje filmy, w których uczy innych jak grać i wykonywać różne sztuczki. Prowadzi też serię, w której sprawdza, jak znane osoby radzą sobie z piłką. Na razie to znani „youtuberzy”, czyli ludzie, którzy również tworzą filmy na tym portalu.

10 lat kopie piłkę

Kuba w piłkę zaczął grać w wieku niespełna 6 lat. Wszystko przez tatę, który zapisał go do klubu Sosnowianka w Stanisławiu Dolnym. Od razu zauważono w nim potencjał i w wieku 10 lat zaczął grać w młodzikach Wisły Kraków.

- Na przeszkodzie stanęły wtedy dojazdy, dlatego zrezygnowałem - mówi Kuba. Do Krakowa wrócił dopiero trzy lata później, gdy mógł już sam dojeżdżać, by grać w Robotniczym Klubie Sportowym - Garbarnia Kraków, gdzie jest do teraz.

Oprócz gry w piłkę zawsze interesowało go kręcenie i montaż filmów. - Chciałem połączyć moje pasje i pojawił się pomysł kręcenia filmów o tematyce piłkarskiej - wyjaśnia. Jakub założył swój kanał na portalu youtube.com pod nazwą „PNTCMZ Football”, co oznacza „Piłka nożna to całe moje życie”. Na początku publikował tam wideo słabej jakości, na których nawet nie było widać jego twarzy. - Bo byłem kiedyś bardzo nieśmiały - śmieje się chłopak.

Początkowo takie filmiki oglądało tylko kilkaset osób. Były kręcone i montowane na tablecie.

- Z czasem internauci zaczęli zwracać na mnie uwagę, chwalić i prosić o więcej filmów - opowiada Jakub.

Wtedy wpadł na pomysł stworzenia serii poradników o wykonywaniu zwodów piłkarskich, rzutów wolnych oraz o tym, jak okiwać przeciwnika. - Uczyłem się tego od najmłodszych lat, więc mogłem przekazać innym moją wiedzę - zaznacza.

Pomysłów na filmy mu nie brakuje, bo jak twierdzi, z piłką można zrobić wszystko. Oprócz poradników na jego kanale znajdują się też filmy z freestylem, czyli dynamicznymi akrobacjami z piłką, filmy podróżnicze, w których jeździ z piłką przez świat. Największą popularnością cieszą się jednak te, w których Jakub sprawdza umiejętności innych „youtuberów”. - Jeden, przyjechał do mnie aż z Warszawy - cieszy się chłopak.

Kręci na orliku w Kalwarii

Filmy tworzy bez żadnego scenariusza, bo woli spontaniczność. Te powstają zazwyczaj na orliku w Kalwarii Zebrzydowskiej.

Nakręcenie kilkuminutowego odcinku zajmuje mu nawet cztery godziny. Tyle samo, a nawet więcej trwa montaż. Odcinki publikuje raz w tygodniu. W pracy pomagają mu jego koledzy, którzy wcielają się w role operatorów kamery.

Na pierwszy sukces musiał pracować aż dwa lata. Przez ten czas systematycznie publikował wideo oraz doskonalił swój warsztat.

- W tworzeniu trzeba być cierpliwym, tak samo jak w piłce. Mimo słabej oglądalności nie poddawałem się - opowiada. Dużym oparciem są dla niego rodzice, którzy jeżdżą z nim do Warszawy, by tam nagrywać odcinki z „youtuberami”.

Kuba po powrocie ze szkoły codziennie jeździ na trening do Krakowa i wraca, kiedy jest już późno.

- A przecież zostaje jeszcze nauka i praca nad nowymi filmami - mówi.

Aktualnie Jakub ma na swoich koncie 30 tys. stałych widzów, a w ciągu ostatniego miesiąca jego filmy obejrzało prawie milion osób.

Chłopak ma nadzieję, że rozwinie się na tyle, by tworzenie filmów stało się jego pracą, bo za każde wyświetlenie można otrzymać pieniądze. Na razie zarobił kilkaset złotych.

- Jeśli mi się uda, to będę mógł już zawsze robić to, co kocham - mówi. Dodaje, że na początku nie wiedział nawet, że z publikacji takich filmów może zarabiać pieniądze. Mimo to nie skreśla piłkarskiej kariery i jego największym marzeniem jest zostanie profesjonalnym piłkarzem. Podkreśla, że działalność na youtube mu w tym pomaga, bo dzięki temu więcej ćwiczy.

Pomimo ogromnej oglądalności, chłopak nie uważa się za gwiazdę. Jako twórca nie ma stałego kontaktu z widzami.

- Widzę tylko liczby i komentarze internautów - podkreśla, choć jak przyznaje pierwsi fani zaczynają go rozpoznawać. - Proszą mnie nawet o autograf i wspólne zdjęcia. Czuję się wtedy dziwnie - śmieje się chłopak.

Zdarza mu się też, że czasami w trakcie meczów jego przeciwnicy rozpoznają go na boisku i mówią, że oglądają jego pokazy w sieci.

Autorka: Taida Jasek

Filmiki Jakuba można zobaczyć TUTAJ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska