Podopieczne trener Lucyny Zygmunt po jedenastu meczach pierwszej rundy pierwszoligowych zmagań zajmują ósme miejsce w 12-zespołowej tabeli grupy B. „Góralki” mają na koncie 16 punktów na które składa się pięć zwycięstw i sześć porażek (przy bilansie bramkowym 293 do 331).
Za Olimpią świetna końcówka poprzedniego roku. Wówczas sądeczanki odniosły trzy wygrane z rzędu, pokonując m.in. faworyzowaną UKS Varsovię Warszawa na jej terenie 34:32 (17:17).
Aż czternaście bramek przeciwko UKS zanotowała najlepsza strzelczyni ekipy z miasta nad Dunajcem Agnieszka Leśniak, która zdradza, że ona i koleżanki ciężko pracują nad tym, by być dobrze przygotowanymi przed drugą rundą.
- Na treningach staramy się pracować przede wszystkim nad wytrzymałością, ze względu na to że druga runda będzie równie intensywna jak pierwsza, a skład pozostanie niezmieniony, czyli człon drużyny będą stanowiły stare wygi - uśmiecha się Leśniak.
- Nasz zespół, jak wcześniej, będą uzupełniać juniorki starsze. Dużo czasu poświęcamy teraz na doskonalenie szybkiego ataku i skuteczności. Szczególnie pracujemy nad wyeliminowaniem prostych błędów, przez które tracimy dużo piłek w ataku. Mamy nadzieję, że w drugiej rundzie będziemy grać bardziej zespołowo i przede wszystkim z głową - dopowiada ta ambitna szczypiornistka.
Z SPR Sośnicą Gliwice Olimpia/Beskid ma rachunki do wyrównania. W pierwszej wrześniowej kolejce pierwszej tury zmagań ligowych gliwiczanki wygrały u siebie dość przekonująco 30:21 (13:10).
Smaczku całej rywalizacji dodaje też fakt, że rywal naszego zespołu plasuje się raptem o dwa miejsce wyżej i ma w dorobku jedynie dwa „oczka” więcej. Jest się zatem o co bić.
DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ: