Przypomnijmy, że do tragicznej śmierci dziecka w prywatnym przedszkolu w Zabierzowie przy ul. Leśnej doszło w czwartek, 28 września. Czterolatek wpadł do zbiornika z wodą, do którego właz znajdował się między urządzeniami zabawowymi dla najmłodszych. A zabezpieczony był ten właz płytą drewnopodobną i omurowany betonowymi ścianami, między którymi przechodziły małe dzieci.
W dniu tragedii policja informowała, że po tym jak chłopiec wpadł do zbiornika, mógł tam przebywać kilkadziesiąt minut. Jeden ze strażaków nurkował kilka razy w zbiorniku zanim natrafił na ciało chłopca. Po wyjęciu go - reanimacja nie przyniosła skutku. Lekarz stwierdził zgon.
Nadzór budowlany zamknął plac zabaw
Przedszkolny plac zabaw w Zabierzowie został zamknięty przez Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego 28 września 2023 roku, czyli w dniu tragicznego wypadku małego chłopca. Jak się okazuje ta instytucja do dnia tragedii nie zajmowała się tym placem.
- Do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego od początku jego działalności w 1999 roku nie wpłynął ani wniosek o pozwolenie na użytkowanie obiektu, ani nie została zgłoszona żadna skarga na działalność - informuje nas Krzysztof Kamiński, rzecznik Starostwa Powiatowego w Krakowie.
To oznacza, że urzędnicy z inspektoratu mogli nie wiedzieć o zagospodarowaniu tego miejsca jako placu zabaw dla przedszkola.
Dowodzi tego odpowiedź na pytanie: Czy cofnięto pozwolenie na użytkowanie placu?
- Nie, ponieważ w archiwum PINB nie stwierdzono pozwolenia na użytkowanie. Uwaga: to nie oznacza, że obiekt działał bez takiego pozwolenia - do roku 2003 takie pozwolenia były wydawane przez gminę - informuje PINB.
Plac dla dzieci powstał "na dziko"
Jednak i to wskazuje, że dokumentów nie było, bo jak nas wcześniej informowali przedstawiciele Gminnego Zespołu Ekonomiczno-Administracyjnego Szkół w Zabierzowie - to prywatne przedszkole działa od 8 lat.
- Przedszkole powstało w 2015 roku, więc o pozwolenia na użytkowanie planu nie mogło występować do gminy, bo wówczas od dawna takie dokumenty wydawał PINB. Wszystko wskazuje na to, że dokumentów nie było, plac dla dzieci przedszkolnych powstał "na dziko" - mówi nam Bartłomiej Stawarz, wicewójt Zabierzowa.
Wicewójt wskazuje też, że plac mógł nie być kontrolowany przez żadną instytucję, bo nie jest integralną częścią nieruchomości przedszkolnej, znajduje się około 50 metrów od tej placówki. Ponadto mieszkańcy podkreślają, że plac zabaw nie powstał wraz z przedszkolem, ale nieco później.
Okazało się, że zbiornik pod placem zabaw był źle zabezpieczony. Dziś mieszkańcy, strażacy, samorządowcy zadają sobie pytanie dlaczego nikt nie interesował się takimi zaniedbaniami w zabezpieczeniu wielkiego zbiornika i dlaczego akurat na nim powstał plac zabaw.
Śledztwo na terenie przedszkola
Jak nas poinformowała Kinga Agnieszka Okoń w zastępstwie rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Krakowie - obecnie na terenie prywatnego przedszkola w Zabierzowie śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa Kraków-Prądnik Biały. Jednak szczegółowych informacji prokuratura nie udziela ze względu na wczesny etap postępowania. Trwają przesłuchania świadków. Natomiast co do powstania placu zabaw i jego usytuowania samo przedszkole ich nie udzieliło, bo mimo prób nie udało nam się skontaktować z właścicielami.
Powstał punkt pogotowia i stacjonowania karetki w gminie Cze...
- Diabli Dół i Boża Wola. Nazwy małopolskich wsi, o których nie słyszeliście!
- Urok Ojcowskiego Parku Narodowego zimową porą. Tunel oszronionych drzew i sanie
- Najpiękniejsze zabytki powiatu krakowskiego wraz z gospodyniami trafiły do kalendarza
- Strefa aktywności gospodarczej w Miękini została otwarta. Firmy już kupują działki
- Na podium rankingu małopolskich gmin nieustająco Wielka Wieś i Zielonki
- Nietoperzowy Szlak. Nowa atrakcja turystyczna pod Krakowem
Zmiany w Kodeksie Pracy od 26 kwietnia
