Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Płatne urlopy mamy już prawie od 100 lat, ale na wakacje stać tylko połowę Polaków

Włodzimierz Zapart
Mamy okres urlopowy. Wierzyć się nie chce, ale płatnymi urlopami wypoczynkowymi obywatele Rzeczypospolitej cieszą się już od 93 lat. 16 maja 1922 r. Sejm Ustawodawczy uchwalił odpowiednią ustawę stawiającą Polskę w gronie państw przodujących pod względem respektu dla praw pracowniczych. W tamtych przedwojennych czasach robotnikom fizycznym raz w roku przysługiwał ośmiodniowy płatny urlop, a pracownikom umysłowym - 14-dniowy.

Niestety, prawo to było w dużej mierze tylko papierowe, gdyż nie obejmowało firm zatrudniających do czterech pracowników, czyli wszystkich małych zakładów i sklepów. W dodatku urlop przysługiwał dopiero po przepracowaniu u jednego pracodawcy całego roku, a taka ciągłość pracy w państwie młodym, na dorobku, była sztuką trudną do osiągnięcia.

W stwierdzeniu, że Polacy urlopami "cieszą się od 93 lat", jest więc duża przesada. Znana jest zresztą anegdotka o tym, jak to robotnik zatrudniony przy budowie Nowej Huty (czyli już w latach 50. XX wieku), gdy mu majster kazał iść na urlop, ze łzami w oczach prosił, żeby go z roboty nie wywalać. Świadczy to o tym, że Polacy wypracowywali sobie świadomość swoich praw bardzo powoli, przez całe dziesięciolecia.

Obecnie - choć Rzeczpospolita niezmiennie jest państwem młodym i na dorobku - taką świadomość mamy już wypracowaną. Centrum Badania Opinii Społecznej w podsumowaniu sezonu urlopowego 2014 stwierdziło, że wyjazdy w celach wypoczynkowych i turystycznych stały się elementem stylu życia dobrze wykształconych, zamożniejszych Polaków. Nadal jednak rzadko jeżdżą na wakacje ludzie, którzy nie ukończyli wyższej uczelni, mniej zamożni, starsi, a także rolnicy.
W ubiegłym roku tylko połowa dorosłych Polaków wypoczywała poza miejscem zamieszkania przynajmniej przez dwa dni w roku. Najczęściej wyjazd wypoczynkowy trwał tydzień. Dokąd Polacy podróżowali? 87 procent wybrało wakacje w kraju. Za granicę najczęściej jeździliśmy na urlopy do... Niemiec. Na drugim miejscu wśród celów naszych wakacyjnych wojaży jest Chorwacja, a na trzecim Czechy.

A dlaczego nie wyjeżdżamy nigdzie, choć mamy urlopy? Najczęściej z powodu braku pieniędzy. Drugie na liście tych powodów są obowiązki domowe, a na trzecim miejscu - brak odczuwania potrzeby wyjazdu.

Zatem od prawie stulecia przysługuje nam prawo do urlopu. Postęp w dziedzinie jakości życia w stosunku do przedwojennej prehistorii jest ewidentny. Bez porównania więcej mamy łazienek, dróg, kabli elektrycznych, rur kanalizacyjnych, samochodów - czyli dóbr świadczących o rozwoju cywilizacyjnym. W dalszym ciągu jednak wakacyjne wyjazdy dostępne są głównie dla Polaków majętnych, a 50 procent rodaków po prostu nie może sobie na nie pozwolić.

Jako pierwsi w Europie płatne urlopy - już w 1910 roku - wywalczyli sobie holenderscy robotnicy pracujący przy szlifowaniu diamentów. Obecnie na wakacje wyjeżdża aż 76 procent Holendrów. Ciągle więc tak zwana stara Unia ma nad nami dużą przewagę. Po tych wakacjach i w naszym kraju ma się jednak dużo zmienić. Trzymajmy kciuki, żeby to były tylko zmiany na lepsze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska