Nadużywanie cukru może prowadzić do wielu bardzo poważnych chorób. Prócz cukrzycy, mogą to być schorzenia układu krążenia i serca, otyłość, udary mózgu, próchnica zębów, a nawet choroby nowotworowe. Dlatego właśnie Narodowy Fundusz Zdrowia zamierza wdrożyć skuteczniejszą profilaktykę. Jest ona niezwykle ważna również z tego powodu, że na leczenie tych chorób wydajemy miliardy rocznie.
NFZ przekonuje, że walka z nadmiernym spożywaniem cukru i zmiana świadomości Polaków wymaga współdziałania wielu resortów. Wraca więc także temat podatku od cukru i zakazu reklamowania słodyczy.
Same wydatki na leczenie otyłości to 3 mld zł rocznie - podaje Dziennik Gazeta Prawna. Lekarstwem ma być dostęp do porad dietetyków, wyższy podatek od niezdrowych produktów i zakaz reklamowania słodyczy. 1,7 mld zł rocznie kosztuje leczenie cukrzycy typu drugiego (nabytej). Eksperci twierdzą, że koszty pośrednie oraz inne schorzenia mogą zawyżyć tę kwotę nawet kilkukrotnie. Z badań Instytutu Żywności i Żywienia wynika, że leczenie otyłości i jej powikłań rocznie kosztowało w 2015 r. ok. 21 proc. budżetu przeznaczanego na ochronę zdrowia – czyli ponad 10 mld zł. Bezpośrednie koszty leczenia pacjentów z otyłością – około 3 mld zł.
NFZ we współpracy z Głównym Urzędem Statystycznym przygotowuje raport o wpływie cukru na zdrowie Polaków. Ze wstępnych badań wynika, że z roku na rok zjadamy coraz więcej cukru. W 2015 roku na osobę przypadało 42 kg rocznie, a rok później – w 2016 roku już 44 kg. Spowodowane jest to tym, ze jemy i piejmy coraz więcej słodkich produktów.
Eksperci alarmują więc, że jeśli nie wdrożymy skutecznych rozwiązań, grozi nam plaga otyłości – kosztowna gospodarczo i śmiertelnie groźna dla tych, którzy cukru nie potrafią sami w swojej diecie ograniczyć.
Za spożywanie ogromnych ilości cukru odpowiedzialni jesteśmy jednak my sami i nasze nawyki żywieniowe, które nabywamy już jako dzieci i nie chcemy ich później zmienić. 70 proc. polskich dzieci między 11 a 15 rokiem życia je za dużo słodyczy. Blisko 30 proc. 13-latek je słodycze raz dziennie, a co dziesiąta nawet kilka razy w ciągu dnia. Po owoce i warzywa sięga tylko jedna trzecia nastolatków.
Dostęp do dietetyków na NFZ na pewno powinien być lepszy, ale już dziś z ich porad można korzystać bez problemów, a oferta gabinetów jest na tyle szeroka, że można wybrać sobie kompetentną poradę dostosowaną do zasobności swojego portfela. Może więc nie czekać na zmiany w przepisach i podwyżki cen słodyczy, tylko od razu wyszukać sobie swojego zaufanego doradcę dietetycznego, z pomocą którego uchronimy się przed groźnymi chorobami i przedłużymy sobie życie.
POLECAMY: