Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podhalańskie szpitale wydały więcej niż dał im NFZ

Łukasz Bobek
Podhalańskie szpitale zaczynają liczyć wydawane na zabiegi pieniądze. Po pierwszym półroczu okazuje się, że i tym razem lecznice mają sporo tzw. nadwykonań, czyli wykonanych zabiegów, które nie były przewidziane w kontrakcie podpisanym z Narodowym Funduszem Zdrowia, a co za tym idzie, nie zostały opłacone. Medycy liczą, że NFZ zwróci im choć część wydanej ponadplanowo kwoty.

Niedawno w mediach znów zrobiło się głośno o kłopotach szpitali w wielu rejonach Polski. Pierwsze półrocze bowiem zakończyło się dla lecznic pod kreską. Wydały więcej, niż dostały w ramach kontraktu z NFZ. A jak wygląda sprawa w naszych szpitalach?

- U nas, niestety, też mamy nadwykonania. Na koniec lipca mamy w sumie wyrobione 112 proc. kontraktu - mówi Monika Wróblewska ze szpitala w Suchej Beskidzkiej. W pieniądzach wychodzi to ok. 2,6 mln zł, tymczasem całoroczny kontrakt szpitala wynosi 45 mln zł.
- Mamy nadzieję, że NFZ zwróci nam choć część tych pieniędzy, choć zdajemy sobie sprawę, że jak zawsze takie rozmowy nie będą łatwe. Nieraz dochodzi do ugody dopiero, gdy sprawa trafi na salę sądową - mówi Wróblewska.

Nieco lepiej za to ten rok ocenia Regina Tokarz, dyrektor Szpitala Powiatowego im. Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem. - Oczywiście nie jest tak dobrze, bo i my mamy nadwykonania. Jednak uważa, że ten rok jest zdecydowanie lepszy niż poprzednie, jeśli chodzi o działalność NFZ - mówi dyrektorka, która zresztą w poprzednich latach dała się poznać jako ta, która nie ustępuje w rozmowach z funduszem.

Zakopiańska placówka w pierwszym półroczu wykonała więcej zabiegów za ponad 1,6 mln zł. - Jednak w tej sumie jest wliczona intensywna terapia, a więc zabiegi ratujące życie, których po prostu przy podpisywaniu kontraktu nie da się zaplanować. Fundusz zawsze za nie płaci. Jak na razie w naszym przypadku będzie to ok. 350-400 tys. zł - wylicza dyrektorka spod Giewontu. - Pozostanie mi więc nieco ponad milion złotych. Myślę, że w drugim półroczu kwota nadwykonań nam nieco spadnie.

Marek Wierzba, dyrektor Podhalańskiego Specjalistycznego Szpitala w Nowym Targu, wyjaśnia, że większość szpitali w pierwszym półroczu zakłada wyższy poziom wykonywanych zabiegów, niż to mówi kontrakt z NFZ. - A to dlatego, że nie chcemy w przyszłym roku dostać mniej pieniędzy z funduszu. Ten bowiem wylicza kontrakt, biorąc pod uwagę liczbę wykonanych zabiegów w ciągu pierwszych sześciu miesięcy roku - wyjaśnia. Jego szpital również zamknął pierwsze półrocze z 2,3 mln zł nadwykonań przy kontrakcie rocznym 52 mln zł.

Jak jednak zaznaczają przedstawiciele lecznic na Podtatrzu, drugie półrocze, choć szpitale mogą pracować, trzymając się mocno wyliczeń kontraktu, nie będzie oznaczało dla pacjentów większych kolejek czy odwoływania zabiegów.
Jolanta Pulchna, rzecznik Narodowego Funduszu Zdrowia w Małopolsce, zaznacza, że jak na razie za wcześnie jest mówić o wypłacie nadwykonań.

- To dopiero możemy zrobić, gdy zamkniemy cały rok, a więc najwcześniej na początku stycznia 2014 roku - dodaje Pulchna.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska