Podhale. Odtworzyli Powstanie Chochołowskie. Na 175 rocznicę wybuch góralskiego poruseństwa

FLESZ - Ponad pół miliona za nową bramę pod Sejmem

Powstanie to było wystąpieniem zbrojnym górali z Chochołowa, Cichego, Dzianisza i Witowa, które wybuchło w nocy z 21 na 22 lutego 1846 roku, a skierowane było przeciwko uciskowi dworskiemu i władzom austriackim. Zorganizowane przez Jana Kantego Andrusikiewicza (nauczyciela i organistę), Juliana Goslara (poetę) oraz trzech księży wikariuszy: Józefa Kmietowicza z Chochołowa, Michała Głowackiego i Michała Janiczaka z Szaflar.

Powstańcy w liczbie około 30 osób z księdzem Kmietowiczem i organistą Andrusikiewiczem na czele zdobyli posterunek straży finansowej w Chochołowie, gdzie znaleźli broń. Następnie opanowali komorę celną w niedalekiej Suchej Górze, zniszczyli słupy graniczne i porąbali cesarskiego orła (Jan Zych z Chochołowa). Następnie powstańcy zdobyli podstępem posterunek straży skarbowej w Witowie oraz jeszcze tej samej nocy zarekwirowali broń z nadleśnictw w Witowie i w Kościelisku.

23 lutego powstanie zostało stłumione przy pomocy oddziałów straży z Nowego Targu oraz górali z Czarnego Dunajca. Ponad 100 powstańców uwięziono. Wkrótce zostali jednak zwolnieni w związku z Wiosną Ludów w 1848 roku.

- Jest to jedno z najważniejszych historycznych wydarzeń naszego skalnego Podhala. Z okazji tego jubileuszu postanowiliśmy ufundować pamiątkową tablicę odnoszącą się do wydarzeń sprzed 175 lat - mówi Marcin Ratułowski, wójt gminy Czarny Dunajec, na terenie której leży Chochołów.

- Jak się człowiek urodził, to o Powstaniu Chochołowskim zawsze się mówiło. Chodziliśmy do szkoły imienia powstańców. Zawsze człowiek tym żył. Dlatego jak przychodzi luty, co roku o tym pamiętamy. Ja tu mam dodatkową radość, bo mój przodek Wojciech Kojs był uczestnikiem tego powstania - mówi Andrzej Stanek, potomek powstańca.

Z okazji 175 rocznicy w Chochołowie przygotowano rekonstrukcję powstania.