FLESZ - Krótsza kwarantanna, eksperci chwalą decyzję
- W ostatnich dniach grupa adeptów ratownictwa odbyła jedno ze szkoleń w ramach swojego stażu kandydackiego. W trakcie 3-dniowego kursu młodzi ratownicy zostali przeszkoleni w kierunku współpracy ze śmigłowcem oraz ewakuacji w terenie eksponowanym za pomocą technik linowych - informuje TOPR.
Szkolenie odbyło się oczywiście w Tatrach przy użyciu śmigłowca ratunkowego. Jest to nieodzowny element, który musi znać każdy ratowników. Śmigłowiec jest bowiem często wykorzystywany do akcji ratunkowych - zwłaszcza w Tatrach Wysokich.
To jedno ze szkoleń. Staż kandydacki trwa bowiem ok. 3 lat. W tym czasie odbywa nie tylko szkolenia, ale i musi zdawać egzaminy, a do tego odpracować społecznie 240 godzin na rzecz TOPR.
Sam staż nie jest już łatwy Dodatkowo nie każdy może się na niego dostać. Jest to miejsce dla tych, którzy znają się już na Tatrach. Taki osobnik musi wykazać się działalnością górską z ostatnich 5 lat, zwłaszcza dokonań tatrzańskich - wspinaczkowych, jaskiniowych, narciarskich. Musi przedstawić dokładny wykaz swoich dokonać. Wymagane jest wykazanie przynajmniej 10 dni wspinaczkowych, w tym na drogach letnich o trudnościach minimum IV i V, w tym minimum 3 drogi wielowyciągowe (co najmniej 6-8 wyciągów) i minimum 3 drogi zimowe o trudnościach minimum III-IV.
Gdy kandydatura n kandydata zostanie zaakceptowana, takiego delikwenta czeka jeszcze egzamin wstępy z testu kondycyjno-sprawnościowego. Musi tutaj pokonać trasę Kuźnice – Myślenickie Turnie -Kasprowy w limicie czasu 1 godzina + wiek kandydata.
Musi znać topografię, wykazać się umiejętnościami z narciarstwa, taternictwa, a także znać zarys historii TOPR.
- Nieistniejące już tatrzańskie schroniska. Słyszeliście o nich?
- Koronawirus w Polsce [DANE, MAPY, WYKRESY]
- Parking pod Babia Górą w prokuraturze. Powstał nielegalnie
- Drożyzna nad morzem? Na Podhalu obiad zjesz za 15 zł
- Przyrodnicy uratowali przed utonięciem 500 susłów
- Urokliwe miejsca w Tatrach, gdzie nie będzie dzikich tłumów
