Główne drogi na niemal całym Podhalu są zakorkowane. Kierowcy wybierający się w okolice miejscowości turystycznych muszą uzbroić się w cierpliwość. Sytuacji nie ułatwia padający deszcz, który dodatkowo spowalnia ruch.
Najbardziej zakorkowana jest zakopianka, na której w kierunku stolicy Podhala stoimy w Białym Dunajcu, Poroninie i przy wjeździe do Zakopanego. W drugą stronę samochody poruszają się w ślimaczym tempie na całym wspomnianym odcinku.
Podobnie wygląda droga krajowa 49 w Białce Tatrzańskiej, gdzie kierowcy maksymalnie jadą z prędkością kilku kilometrów na godzinę. Dużych ruch występuje także w Bukowinie Tatrzańskiej i drodze wojewódzkiej 961 pomiędzy Bukowiną i Poroninem.
Na drogach Podhala pada deszcz, temperatura wynosi 2-4 stopnie, miejscami występują zamglenia.
Dziwi mnie, że turyści w ogóle wybierają zakopane i okolice jako bazę wypadową w góry... przez te codzienne korki można się zniechęcić na kilka lat... są lepiej skomunikowane tereny górskie...
M
MLP
Racja, nic się nie zmieniło. Koledzy z PO przez długie lata swoich rządów postanowili sobie urządzić w Małopolsce skansen komunikacji. Dla odmiany, jedźmy na północ, tam musi być jakaś cywilizacja!
j
ja
to chyba artykuł 1995 roku :) od tamtej pory dość nic się nie zmienia
