Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polacy w Ligue 1. Jak kandydatki na Miss France rozproszyły Krychowiaka i kolegów. Grosicki-gol!

Remigiusz Poltorak
Remigiusz Poltorak
Kandydatki do tytułu Miss France na meczu PSG. Młode piękności rozproszyły paryżan?
Kandydatki do tytułu Miss France na meczu PSG. Młode piękności rozproszyły paryżan? Twitter
Niby nic nowego, a jednak we Francji dużo się podziało. Strzał Kamila Grosickiego - na 2:0 z St Etienne w doliczonym czasie gry, a jakże - może kandydować do miana gola kolejki. Grzegorz Krychowiak znowu się nie popisał, będąc jednym z najsłabszych w katastrofalnym meczu PSG z Montpellier (0:3).

To sensacja dużego kalibru i najwyższa porażka paryżan od ponad pięciu lat, gdy w listopadzie 2011 roku również trzema bramkami przegrali z Marsylią. Trudno przypuszczać w jakim stopniu przyczyniła się do tego obecność na trybunach kandydatek do tytułu Miss France, a tym bardziej fakt, że piękne Francuzki zostały zakwaterowane dzień wcześniej w tym samym hotelu, w którym spali piłkarze PSG. Z oficjalnych informacji wynika, że obydwie grupy się nie spotykały, choć jeden z klientów hotelu, cytowany przez „L'Equipe”, opowiada jak był świadkiem podchodów niektórych kandydatek po wspólne zdjęcie albo autograf.

Faktem jest, że gracze PSG przystąpili do spotkania całkowicie zdekoncentrowani, co jest tym bardziej dziwne, że po raz pierwszy podczas meczu ligowego we Francji, w czasie całego pobytu w Montpellier (czyli z noclegiem) towarzyszył im Patrick Kluivert, dyrektor ds. futbolu i prawa ręka prezesa Nassera al-Khelaifiego. - Lepiej, żebym nie mówił, co o tym myślę – stwierdził Kluivert po meczu.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Polacy w Ligue1. Krychowiak znowu dostał szansę od początku. Prezes Kita pod eskortą

Pod nieobecność Verrattiego i Motty, Krychowiak znowu dostał szansę na swojej nominalnej pozycji, tuż przed środkowymi obrońcami, ale po raz kolejny jej nie wykorzystał. Był jednym z najsłabszych w drużynie (nota 3, podobnie jak Di Maria, Lucas, Marquinhos), a „L'Equipe” zwraca uwagę, że w żadnym momencie „nie potrafił złamać linii” (dłuższym podaniem), a przede wszystkim często nie wiedział co zrobić z piłką. „Na nieszczęście dla niego, PSG przegrał w tym sezonie już trzy mecze, a on w dwóch z nich wychodził w pierwszym składzie” - podsumowuje dziennik francuski sportowy. Trochę lepiej o Polaku pisze „Le Parisien” (ocena 4), zwracając uwagę, że w defensywie było nie najgorzej, ale w ofensywie – bez żadnej inicjatywy.
To oznacza, że jeśli trener Emery decyduje się na ustawienie 4-3-3, tak jak przeciwko Montpellier, to ono nie działa, jeżeli na boisku nie występuje trio Matuidi – Motta – Verratti. Krychowiak nie może znaleźć żadnego punktu oparcia, niezależnie od tego, czy dostaje szansę z Matuidim czy z Mottą.

Powiedzielibyśmy – nic nowego. Podobnie jak w przypadku Kamila Grosickiego. Polak wszedł na końcowy kwadrans trudnego meczu Rennes z St Etienne i znowu znakomicie sprawdził się w roli superrezerwowego. Jego gol na 2:0 w doliczonym już czasie gry to prawdziwy majstersztyk w samo okienko, ponad kompletnie zdezorientowanym bramkarzem gości. Po ostatnich słabych występach od początku spotkania, „Turbo grosik” najwyraźniej dużo lepiej czuje się wtedy, gdy trener Christian Gourcuff wpuszcza go w II połowie.

Ani regularności, ani tempa nie zwalnia za to Kamil Glik. W tym przypadku warto wyraźnie podkreślić, że gra Monaco w tym sezonie to jeden wielki fenomen. Gracze z małego księstwa byli pewnie poirytowani stratą dwóch punktów w ostatnich minutach przed kilkoma dniami w Dijon, bo wyżyli się na Bastii. 5:0 to łagodny wymiar kary, choć trener Jardim przyznaje, że wielu piłkarzy odczuwa zmęczenie. Jeśli Glik zasłużył tym razem na solidną „szóstkę”, a nie więcej, to dlatego, że miał mało do roboty, a pierwszoplanowe role odgrywali gracze ofensywni – Falcao, Lemar i Mbappe.

Niewielkie pocieszenie dla Igora Lewczuka, który był wprawdzie jednym z najlepszych w drużynie (ocena 5), ale jego Bordeaux przegrało u siebie nieoczekiwanie z Lille 0:1.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

https://dziennikpolski24.pl/polacy-w-ligue-1-krychowiak-mogl-zostac-jednym-z-bohaterow-ale-jeszcze-pogorszyl-sytuacje/ar/11513230

Trudne chwile przeżywa w Nantes Mariusz Stępiński. Po zwolnieniu trenera Rene Girarda, jego tymczasowy następca Philippe Mao zostawił polskiego napastnika na ławce na całe 90 minut, mimo że już po godzinie gry „Kanarki” przegrywały w Guingamp 0:2 i napastnik ze świeżymi siłami mógł się przydać.

Maciej Rybus nie został wystawiony w pierwszym składzie Lyonu w spotkaniu, które ostatecznie przerwano w 31 minucie, po tym, jak kibice Metz rzucili petardę tuż obok Anthony'ego Lopesa. Bramkarz gości musiał zostać odwieziony do szpitala, choć potem wrócił razem z drużyną do Lyonu.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Polacy w Ligue 1. Jak kandydatki na Miss France rozproszyły Krychowiaka i kolegów. Grosicki-gol! - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska