https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Policja szuka sprawcy fałszywego alarmu w Galerii Krakowskiej

(mas)
Dziś o godz. 13.30 zakończyła się akcja poszukiwania materiału wybuchowego w Galerii Krakowskiej. Otwarto ruch kołowy w ul. Pawiej oraz ruch tramwajowy tunelu pod Dworcem Głównym. W sumie, jak podają strażacy z budynku ewakuowano 8 tys. ludzi.

Po godz. 10, policja otrzymała informację od kierownictwa Galerii Krakowskiej, że nieznany mężczyzna telefonicznie poinformował o podłożeniu ładunku wybuchowego. Natychmiast na miejsce zostali skierowani policyjni pirotechnicy oraz przewodnicy z psami wyszkolonymi do odnajdowania ładunków wybuchowych. Na czas sprawdzenia pomieszczeń galerii jak i terenów przyległych np. parkingów, zamknięte zostały dla ruchu kołowego ulice przylegające do centrum handlowego. Około godz. 11 kierownictwo galerii zdecydowało się na ewakuację pracowników i klientów z terenu budynku. Na szczęście, po 2,5 godzinnych przeszukaniach okazało się, że bomby nie ma. O godz. 13.15 pracownicy i klienci wrócili do galerii. Policjanci kryminalni ustalają sprawcę alarmu bombowego.

Mongolska rodzina Batdavaa wraca w środę do Krakowa

- Każdego miesiąca w Małopolsce zgłaszanych jest kilka takich alarmów - informuje Katarzyna Cisło z zespołu prasowego małopolskiej policji. - Jak dotąd żaden nie okazał się prawdziwy. Nie ma jednoznacznego okresu, w którym te zjawiska się nasilają. W czasie świąt, a co za tym idzie w czasie nasilonych zakupów, częściej alarmy bombowe dotyczą dużych sklepów, marketów, centra handlowe. Podobnie jest ze szkołami, z kumulacją alarmów spotykamy się tam w okresie zaliczeń semestralnych, końcem roku szkolnego, czasem nawet kartkówka może być dobrym powodem do wszczęcia alarmu.

W ostatnich latach dzięki wprowadzeniu i wykorzystaniu nowych urządzeń technicznych istnieje większa i skuteczniejsza możliwość do ujawnienia i zatrzymania sprawców. Sprawcy fałszywych alarmów często usprawiedliwiają się, że był to głupi, nieprzemyślany wybryk, żart. Zdarza się, też że racjonalnie nie potrafią wytłumaczyć swojego zachowania. Jeśli chodzi o sprawców to przeważają ludzie młodzi. Większość zostaje zatrzymana i osądzona.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl:**Krakowski gang sutenerów uniewinnniony!**

Komentarze 15

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
aga
co najmniej 20 minut wcześniej można było nadać informację o ewakuacji. ludzie zabrali by swoje rzeczy z szatni, oddalili się od galerii i to z pewnością byłoby dla nich bezpieczniejsze niż stanie pod drzwiami. ale widać nie wszystkim zależy na zadowoleniu klientów...
c
chłopak
Faktycznie akcja zorganizowana niezbyt sprawnie. Za pozno ta informacja dotarla do ludzi o ewakuacji..
J
Jan
Kupe Powiatowego powinni pokazywać losy tych złapanych klarnetów od fałszywych alarmów. Może co niektóre pajace zmieniliby rodzaj zabawy.
F
Fikulina
Ja tam jak wychodziłam to jedynie Panów Strazakow i Ochrone galeri widzialam ... a potem obejsc pol galeri na okolo zeby do parkingu sie dostac od strony peronów w szybkim tempie ...
V
Vito
moze kolo sprawdza kiedy przestana szukac
a
aga
Zacznę od tego, że już od ok. 10:30 było widać, że coś jest nie tak (zamykanie sklepów, niespokojna atmosfera) - nie można było wcześniej nadać komunikatu, żeby ludzie kierowali się do wyjścia, tylko zostawić to na ostatnia chwilę? Ludzie by spokojnie wyszli, a gdyby wszystko było OK - wrócili. W efekcie od 11:15 przez ponad 2 godziny stałam razem z innymi na zewnątrz bez kurtek, których nie wydano nam z szatni, ponieważ szatniarz "zamknął system" (w tym miejscu dziękujemy za „troskę” o zdrowie klientów). Informacja na temat tego, co się dzieje była zerowa. Pożal się boże ochroniarz na pytanie co się dzieje odpowiadał „nie wiem” (co w takim razie robisz w ochronie chłopie?!), a zapytany kiedy będzie można wejść do galerii odpalił, że „może za kilka godzin, może wieczorem, może za kilka miesięcy…” – bardzo profesjonalne podejście. Do tego był bardzo opryskliwy w stosunku do osób, chcących otrzymać kurtki dla swoich małych dzieci lub po prostu zdenerwowanych całą sytuacją. Zastanawia mnie też, czy w sytuacji zagrożenia wybuchem bomby ludzie tak swobodnie mogą stać sobie pół metra od drzwi? Nie trzeba im przypadkiem zapewnić jakiegoś bezpiecznego miejsca? Na ul. Pawiej zamknięto ruch, ale o klientach znajdujących się po drugiej stronie - w podziemiach nikt nie pomyślał... Fakt, nikt nam nie kazał tam stać, ale nie wiedząc co się dzieje, a chcąc odzyskać swoje rzeczy było to chyba naturalne zachowanie… Informacje o bombie dochodziły od osób idących od głównego wejścia, została ona także potwierdzona telefonicznie przez jednostkę odpowiedzialną za ochronę obiektu. Tylko niekompetentny „bodyguard” pod drzwiami uparcie twierdził, iż dalej nic nie wie. Wbrew temu co napisano, o 13:15 dalej staliśmy przez zamkniętymi drzwiami. O 13:25 zrezygnowałam z dalszego wyczekiwania i nie odzyskując kurtki opuściłam "pilnie strzeżone" wejście do galerii. Na przyszłość radziłabym zadbać o kompetencje ochrony - z pewnością ochroniarz, który wyjaśni ludziom co się dzieje i poinstruuje co mają robić będzie bardziej pomocny niż ironiczny i niekompetentny łepek, który najwyraźniej świetnie się bawi w takiej sytuacji... Pozostaje mieć nadzieję, że „bombowy dowcipniś” nie wywinie się od kary.
a
artek
odpracuje 50 tyś złotych, czyli tyle ile mniej więcej kosztowała akcja. Bo pewnie to jakiś młody gówniarz, któremu się nudziło.
o
oszczędny
Ponieważ miałem spotkanie w hotel nieopodal, 'zaoszczędziłem" na parkingu i stanąłem w Galerii o 11.03. I .... dalej (do sądu) poszedłem piechotą; auto odzyskałem dopiero po 15.00 (po zakończeniu pracy). Dyrekcja zachowała się fajnie, bo otwarli szlabany i nikogo nie kasowali. Ale przy okazji sobie uświadomiłem, że moja polisa AC może nie obejmować 'zamachów terrorystycznych' (ani lądowania samolotu na dachu auta etc.). Ogólnie dobrze, że się nikomu nic nie stało. A sprawcę nasza krakowska policja na pewno wcześniej czy później namierzy :) Oby!
a
abc
A co to mamy bolszewię, że prywatny interes się nie liczy ? Przecież w Galerii pracuje mnóstwo osób i taki incydent wpływa na pewno na zarobki personelu. Trzeba jeszcze doliczyć straty wynikłe z dezorganizacji ruchu wokół Galerii i szereg innych.
K
KKK
Galeria jest ubezpieczona i tyle. Gnoja niech zamkną i niech zwraca kasę. Ale czemu ludzie piszecie o kosztach Galerii, a nie tych, które poszły z naszej kieszeni na akcję policji i straży pożarnej?
a
abc
Złapać gnoja i na 5 lat do paki. I niech zapłaci koszty jakie poniosła Galeria, w wyniku zamknięcia sklepów i restauracji. Skąd bierze się tylu debili w tym kraju ?
l
liliiiilaj
ja akurat wtedy byłam w galerii i już miałam iść do kasy by zakupić taki świetny sweterek i gówno.
K
KKK
myślałem początkowo, że jarek pisze o Galerii Krakowskiej. Cóż, różne pojęcia nowoczesności mamy.
j
jarek
bomba to powinna zrównac z ziemia te ruiny na pawiej, którym zagraniczni turysci robia zdjecia nie móc wyjsc ze zdziwienia, ze stoja 10 metrów od nowoczesnej galerii
B
Bin laden
Czy była tam jakaś bomba??
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska