O rodzinie Batdavaa pisaliśmy kilkakrotnie. Od 11 lat mieszkają w Polsce. Jargal Jambaa jest tłumaczką przysięgłą języka mongolskiego, jej mąż trudni się handlem. Starsi synowie studiują na Akademii Górniczo-Hutniczej. Niedawno Khash, pod eskortą straży granicznej obronił swoją pracę inżynierską na czwórkę z plusem. Najmłodszy syn - Karolek - urodził się już w Polsce. Nie zna ani słowa po mongolsku.
Zobacz także: Kraków: proces o rzut kuflem piwa w aktorkę
Ponieważ jednak zaniedbali starania o legalizację pobytu w naszym kraju, groziła im deportacja. W to, by jednak mogli zostać w Polsce zaangażowały się tysiące osób. Sprawę rodziny Batdavaa bada, m.in. rzeczniczka praw obywatelskich Irena Lipowicz, interweniował także europoseł PO Bogusław Sonik. Przyjaciele i znajomi zbierali podpisy pod protestem przeciwko deportacji. Również uczelnia, na której studiują starsi synowie, interesowała się losami rodziny.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl:**Grali w karty. W ruch poszedł scyzoryk**