To finał włamania i kradzieży do salonu gier w Mucharzu, do którego doszło w ubiegły piątek.
O kradzieży powiadomił policję jeden z gości pobliskiej restauracji Baracuda, który zauważył trzech rabusiów uciekających z kasetką
z pieniędzmi. Świadek widząc, że złodzieje odjeżdżają samochodem pojechał za nimi jednocześnie informując o zdarzeniu policjantów. Sprawcy szybko zorientowali się, że są ścigani więc znacznie przyspieszyli lecz w Harbutowicach zderzyli się z jadącym z przeciwka samochodem. Potem zbiegli z miejsca wypadku porzucając pojazd. Wkrótce zostali złapani przez policję. W pojeździe, który porzucili rabusie, policjanci znaleźli pistolet gazowy oraz część zrabowanych z 7,5 tysiąca złotych pieniędzy.
Sprawcy włamania i kradzieży to 30-latek bez stałego miejsca zamieszkania i 38-letni mieszkaniec Brzezinki oraz ujęty w czwartek (1.10) 36-letni mieszkaniec Skawiny.
Wszyscy byli już wcześniej karani.
Sąd w Wadowicach w stosunku do pierwszej dwójki zatrzymanych postanowił o ich tymczasowym aresztowaniu na dwa miesiące. Prokuratura wystąpi także o areszt w przypadku trzeciego ze sprawców.