Na tegorocznym EuroBaskecie obie reprezentacje zakończyły fazę grupową z trzema zwycięstwami i dwiema porażkami. Wyżej rozstawieni byli jednak Ukraińcy, którzy zajęli 2. miejsce w grupie C w Mediolanie, a Biało-Czerwoni uplasowali się na 3. lokacie w czeskiej Pradze. Oba zespoły grały też ze sobą całkiem niedawno, bo w sierpniu podczas towarzyskiego turnieju w Stambule. W Turcji lepsi okazali się nasi rywale 60:88, ale wówczas nie wystąpił kontuzjowany A.J. Slaughter.
- Mają wysokich zawodników, którzy przepychają się i chcą dostać piłkę pod koszem. Musimy poświęcić dużo siły, aby im na to nie pozwolić. Mam nadzieję, że zagramy z dużą energią i siłą. Liczę na wsparcie polskich kibiców w Berlinie - powiedział przed meczem trener Igor Milicic, cytowany na stronie federacji.
Amerykanin z polskim paszportem zrobił w niedzielę różnicę. W samej I kwarcie rozgrywający Gran Canaria zdobył 11 punktów, dzięki czemu Polacy wygrali otwierają partię 24:19. Slaughter opuścił parkiet pod jej koniec i wrócił na 8 minut przed końcem II kwarty, gdy Ukraińcy zdołali odrobić straty i doprowadzić do remisu 26:26. Oba zespoły wymieniały się ciosami, ale na przerwę to podopieczni Ainarsa Bagatsikasa schodzili z prowadzeniem 45:42.
Przez całą trzecią kwartę Biało-Czerwoni gonili za rywalami, ale Ci skutecznie uciekali. Dopiero na 3 minuty przed końcem partii Polacy w końcu wyrównali dzięki trójce Michała Sokołowskiego. W ostatniej akcji Jakub Garbacz został sfaulowany przy rzucie zza łuku, trafił trzy rzuty wolne i podopieczni Igora Milicicia prowadzili po 30 minutach 69:67.
W decydującej kwarcie Biało-Czerwoni odpalili, a rzuty zaczął w końcu trafiać kapitan kadry Mateusz Ponitka. Przy stanie 76:76 Polacy zaliczyli serię 11:2 i prowadzili już 87:78. Ukraińcy nie dali jednak za wygraną i sami zdobyli sześć "oczek" z rzędu i przewaga stopniała do trzech punktów. Biało-Czerwoni przez cztery minuty nie mogli trafić rzutu z gry i dopiero faul na Ponitce dał nam jeden punkt z linii wolnych. W końcowych momentach obie drużyny miały problemy z trafieniem do kosza, ale to podopieczni Igora Milicicia przetrwali i wygrali 94:86.
Najlepiej wśród Biał-Czerwonych wypadli Ponitka i Slaughter. Kapitan reprezentacji dobył 22 punkty, 9 zbiórek i 6 asyst, a rozgrywający Gran Canaria dołożył 24 „oczka” i 4 asysty.
W kolejnej rundzie Polacy zmierzą się ze Słowenią i jednym z najlepszych koszykarzy na świecie, gwiazdą Dallas Mavericks Luką Donciciem.
Wyniki meczów 1/8 finału:
Turcja - Francja 86:87 (11:18, 24:25, 22:6, 20:28, dogr.9:10)
Słowenia - Belgia 88:72 (24:19, 20:22, 19:19, 25:12)
Niemcy - Czarnogóra 85:79 (19:10, 29:14, 19:26, 18:29)
Hiszpania - Litwa 102:94 (19:20, 21:25, 23:23, 20:15, dogr. 19:11)
Niedzielne pary 1/8 finału
11 września:
Polska - Ukraina 94:86
Finlandia - Chorwacja (godz. 14.45)
Serbia - Włochy (godz. 18.00)
Grecja - Czechy (godz. 20.45)
