Jeszcze w ubiegłym tygodniu niemal wszystkie badane próbki wskazywały na wariant brytyjski. Najnowsze wyniki potwierdzają, że pojawiła się we Wrocławiu także inna odmiana wirusa.
Czym jest mutacja południowoafrykańska?
Według ekspertów, ten wariant koronawirusa jest bardziej zaraźliwy od mutacji brytyjskiej. Ma więcej zmian w tzw „białku kolca” czyli tym fragmencie wirusa, który odpowiada za łączenie się z komórką zakażonego człowieka.
Od kilku miesięcy trwają dyskusje i badania ekspertów, czy ten wariant jest bardziej odporny na szczepionki niż inne Po wynikach pierwszych badań Afryka Południowa zrezygnowała nawet ze sczepień preparatem AstraZeneca na rzecz Pfizera. Właśnie z powodu rzekomo lepszej skuteczności. Jednak, na razie wszystkie najnowsze badania wskazują, że szczepionki chronią przed zakażeniem również tą mutacją.
Wariant południowoafrykański odporny na szczepionki?
Wrocławski ekspert profesor Jarosław Drobnik, główny epidemiolog Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego mówił nam kilka tygodni temu, że południowoafrykańska mutacja nie powinna być odporna na szczepionki. Pośrednio mogłyby o tym świadczyć dane o zakażeniach. Jeszcze miesiąc temu (dokładnie 29 kwietnia) stwierdzono we Wrocławiu 216 przypadków koronawirusa. Dziś było ich zaledwie 19, a wczoraj 31. Natomiast minister zdrowia Adam Niedzielski właśnie nowe mutacje uważa dziś za główne zagrożenie. Im więcej wirusa krąży wśród ludzi, tym większe niebezpieczeństwo, że pojawi się nowy wariant odporny na szczepionki. Dlatego jak najszybciej powinno się zaszczepić jak najwięcej pacjentów.
- Siłownie otwarte! Wrocławianie stęsknili się za ćwiczeniami
- "Koronawirus jest w odwrocie". Luzowanie obostrzeń od 28 maja. Zobacz, co się zmieni
- Niedzielski: Są głosy, że nieszczepieni powinni płacić za leczenie. Tak nie będzie
- Wolne terminy na szczepienia przeciw koronawirusowi - jak i gdzie je znaleźć?
- Dodatkowe miliony dla dolnośląskich szpitali. Na co pójdą?
- Godzina policyjna dla osób niezaszczepionych? Oto propozycja doradcy premiera
