Czytaj także:
Jednak Urząd Marszałkowski o tym nie wiedział. Uznał, że bliźniaki z Ujastka urodziły się najwcześniej i uroczyście obdarował malców i ich rodzinę wyprawką, czyli kwotą 2 tys. zł.
Urzędnicy o swojej pomyłce dowiedzieli się dopiero w poniedziałek. Tłumaczą się teraz, że lecznica przy ul. Kopernika nie poinformowała ich o bliźniętach i dlatego wyprawka powędrowała do drugiej w kolejności pary maluchów.
W Urzędzie Marszałkowskim zastanawiają się, jak wybrnąć z kłopotliwej sytuacji. - Wina nie leży po naszej stronie. My dopełniliśmy wszystkich formalności. To Szpital Uniwersytecki nas nie poinformował o narodzinach bliźniąt tuż po Nowym Roku - argumentuje Piotr Odorczuk z UM.
Pracownicy Szpitala Uniwersyteckiego także są zaskoczeni rozwojem wypadków. O tym, że marszałek omyłkowo obdarował dzieci urodzone na Ujastku, rzeczniczka placówki dowiedziała się od dziennikarki " Gazety Krakowskiej". - 30 grudnia otrzymaliśmy pismo z Urzędu Marszałkowskiego, by zgłaszać urodziny bliźniąt. Pismo trafiło od razu do gabinetu ordynatora oddziału ginekologicznego. Nie mam pojęcia, dlaczego urząd nie został poinformowany o narodzinach dzieci - dziwi się Anna Niedźwiedzka, rzeczniczka szpitala.
Sprawy tej Niedźwiedzka nie potrafiła wyjaśnić wczoraj, bo - jak tłumaczyła - nieobecny był ordynator oddziału położniczego. Obiecała jednak, że rodzina pani Elizy i pana Michała zostanie przez szpital przeproszona.
Matka pierwszych urodzonych w 2012 r. małopolskich bliźniąt przyjęła całą rzecz z humorem. - Pomyłki się zdarzają - stwierdziła. Z radością opowiedziała nam o swoich dzieciach. - Iga urodziła się pierwsza, o godz. 1.18, Iwo minutę później. Córka ważyła 1,9 kg i miała 48 cm, a synek ważył 2,14 kg przy 47 cm - mówiła dumna mama.
Dzieci są wcześniakami. Przyszły na świat przez cesarskie cięcie na przełomie 33. i 34. tygodnia ciąży. - Te narodziny były dość nieoczekiwane. To pewnie wpływ naszej świątecznej wizyty u rodziny i sylwestra - żartowała wczoraj pani Eliza.
Mama i bliźnięta wybierają się do domu w piątek. Na rodzeństwo czeka z niecierpliwością starsza siostra, siedmioletnia Martynka.
Dziś natomiast w Urzędzie Marszałkowskim zapadnie decyzja, co z wyprawką dla pierwszych w 2012 r. małopolskich bliźniąt. - Oczywiście nie będziemy odbierać czeku podarowanej rodzinie z Ujastka - informuje Odorczuk. - Prawdopodobnie urząd ufunduje jeszcze jedną wyprawkę dla rodziny pani Elizy. Choć może powinien ją ufundować szpital, bo to z jego winy powstała ta niekomfortowa dla wszystkich sytuacja - dodaje Odorczuk.
Wybieramy najlepszego piłkarza i trenera Małopolski! Weź udział w plebiscycie!
Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i oddaj głos!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!