W niedzielę, pod osłoną nocy, ktoś wyciął z leśnej plantacji ponad 50 choinek. Najprawdopodobniej spłoszono złodziejaszków, bo część drzewek oraz siekierę zostawili, uciekając w popłochu.
Właściciel liczy teraz straty, a policjanci poszukują sprawców.

Policja prosi, by zwrócić baczną uwagę na oferowane do sprzedaży, podejrzanie tanie choinki, pochodzące z niewiadomego źródła i o tego typu zdarzeniach informować stróżów prawa.
- Będą musieli łup gdzieś szybko upłynnić jeszcze przed wigilią, bo inaczej nie zarobią. Mogą sprzedawać choinki na przykład z samochodu stojącego na parkingu przed sklepami lub na poboczu drogi. Podobne historie już się u nas w powiecie zdarzały, ale nigdy nie na taką skalę, najwyżej było to kilka sztuk, a nie pięćdziesiąt - mówi nam jeden z handlowców.
- Tak handlowano kiedyś w Oświęcimiu
- Lokatorzy odebrali klucze do mieszkań. Zobaczcie, jak wyglądają
- Wigilia mieszkańców Olkusza [ZDJĘCIA, FILM]
- Co warto wiedzieć o karpiu, zanim trafi na nasze stoły
- Oświęcim. Dawna rzeźnia miejska znika z powierzchni ziemi
- 3,5 sekundy i nie ma gigantycznego komina elektrowni
FLESZ - Zima 30-lecia w Polsce, zasypie nas śnieg
