- W końcu będziemy mogli ruszyć z pracami- cieszy się starosta limanowski, Jan Puchała.- Do końca maja będziemy mieć gotowy projekt, do czerwca pozwolenie na budowę. To wielki krok w rozwoju turystyki w regionie.
Jak mówi starosta, droga do uzyskania koncesji była długa. Załatwianie pozwoleń trwało 7 lat. Najpierw trzeba było sformalizować przejęcie odwiertu z lat 70., później badano jakość i ilość wody, ustalano, czy parametry chemiczne pozwolą na budowanie basenów. Przeprowadzono także postępowanie w Ministerstwie Środowiska, które musiało wyrazić zgodę na rozpoczęcie prac. - Biurokracja nas zahamowała, ale w końcu się z nią uporaliśmy - mówi Jan Puchała.
Biurokracja, ale też własne uchybienia. - Pierwszy wniosek o koncesję był źle napisany, dopiero kolejny, złożony we wrześniu, mogliśmy rozpatrywać- mówi marszałek Marek Sowa.- Warunkiem otrzymania koncesji było m.in. rozwiązanie problemu oczyszczania i usuwania zużytej solanki.
Starosta Puchała informuje, że podpisano w tej sprawie umowę z oczyszczalnią w Mszanie Dolnej, a pozostałości z solanek można będzie używać do posypywania dróg w sezonie zimowym.
Ostatnią przeszkodą na drodze do turystycznego raju jest kwestia pozyskania gruntów od Gorczańskiego Parku Narodowego.
Marek Mąkowski, prezes spółki Gorczańskie Wody Termalne, która ma realizować inwestycję, zapewnia, że spółka wykupiła od prywatnych właścicieli cenne przyrodniczo polany, które park chętnie przyjmie w zamian za grunty, gdzie mają powstać hotele i parkingi.
- Ta inwestycja to wielka szansa dla Poręby i okolic. Tutaj ze względu na ochronę przyrody nie może zaistnieć żaden przemysł, na rolnictwo nie ma warunków, więc jedyną szansą jest turystyka- mówi Marek Mąkowski.
Starosta limanowski zapewnia, że Poręba przyciągnie turystów. - Będą tu nie tylko baseny, ale także hotele, korty, boiska - zachwala Puchała. - Wyremontowaliśmy szlaki piesze, planujemy odnowić ścieżki przyrodnicze i rowerowe, by przyciągnąć nie tylko kuracjuszy, ale i turystów.
W planach jest także budowa "Drogi Uzdrowiskowej", która ma połączyć Rabkę z Porębą. Jan Puchała i Marek Mąkowski twierdzą, że powstanie takiego połączenia pozwoliłoby na lepszą współpracę z sanatoriami w Rabce. - Moglibyśmy stworzyć kompleksową ofertę- mówi starosta.- Jeśli połączymy siły z Rabką, Szczawnicą i Piwniczną, przyciągniemy więcej gości.
Rozmowa ze Stanisławem Łukaszczykiem, wójtem Bukowiny Tatrzańskiej
Nie obawia się Pan konkurencji basenów w Porębie?
Wręcz przeciwnie, bardzo się cieszę, że powstanie kolejny produkt dla turystów i pacjentów. Sam chętnie skorzystałbym z basenu w Porębie. Bukowina niczego nie straci. Nasze wody przyciągają tylu gości, że często brakuje miejsca w hotelach.
Poręba może przejąć nadwyżkę. Poza tym tamte wody mają inne właściwości lecznicze. Będziemy współpracować.
Co czeka mieszkańców Poręby po otwarciu basenów?
Na przykładzie Białki i Bukowiny mogę powiedzieć, że baseny termalne powodują ożywienie turystyki. Mieszkańcy znajdują pracę w hotelach, przy zabiegach, rozwija się agroturystyka i usługi. W naszych miejscowościach zniknął podział na sezon turystyczny i sezon bez dochodów. Przez okrągły rok przyjeżdżają do nas tłumy turystów.
(AMO)
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
