https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Poważny program. Książkomat, czyli książki dla zapracowanych

Joanna Urbaniec
Trudno zajrzeć do biblioteki, kiedy praca oraz dojazdy do niej zajmują kilkanaście godzin dziennie. Tymczasem jest to chleb powszedni coraz liczniejszego grona krakowian. Dostrzegając ich problem, Wojewódzka Biblioteka Publiczna zainstalowała specjalne urządzenie – książkomat.

Koszt takiego sprzętu to około 140 tys. złotych. Pierwszy został opłacony z budżetu obywatelskiego.

Sprawdza się podobno nieźle, a i zainteresowanie jest całkiem spore. Kiedy patrzy się na urządzenie, nasuwa się też myśl, że podobny sprzęt mógłby być nawet bardziej potrzebny w mniejszych miejscowościach województwa, gdzie książkowe katalogi są znacznie uboższe.

Mógłby bowiem zapewnić ich mieszkańcom łatwy dostęp do zbiorów biblioteki wojewódzkiej.

Pytanie tylko, czy warto, bo tani nie jest. Co myślicie?

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Praca + dojazd do niej zabierające łącznie kilkanaście godzin na dobę, to jest granda. Tak to bywa w "korpo" a w dodatku nikt nie ma pożytku z tej "pracy", dlatego też korporacje powinno się rozwiązać (przynajmniej część z nich a niektóre przenieść do innych miast), zburzyć biurowce i przywrócić normalną pracę. Korporacje to niewolnictwo XXI wieku.
e
ergb
Jak można do nich dostosować rzeczywistość. Co za cudowna "logika".
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska