Ponad 100 osobowa grupa śmiałków na liczącą sobie blisko 34 km trasę wyruszyła o godz. 5.00. rano z bazy wypoczynkowej na górze Lubogoszcz. Uzbrojeni w plecaki, prowiant i sprzęt do trekkingu, a także przeciwdeszczowe ubranie turyści wyruszyli na podbój Beskidu Wyspowego.
Pogoda okazała się dla turystów łaskawa, bo w czasie wędrówki nie spadła ani jedna kropla deszczu. Najtrudniejszym odcinkiem do pokonania okazał się ten pod Ćwilin z Gruszowca. Wspinaczka pod pionową ścianę , jednak nikogo nie zraziła. Bo na czyście czekał wspaniały widok na panoramę Gorców, a za nimi gdzieś w chmurach schowanych wierzchołków Tatr.
- Beskid Wyspowy jest przepiękny. Jest tutaj cisza i spokój. Do takiej wędrówki więcej nic nie potrzeba - podkreśla pani Agnieszka, turystka z Pszczyny.
Pierwsi wędrowcy w Bazie Lubogoszcz pojawili się przed południem. Na wszystkich czekał tutaj przygotowany smaczny kapuśniak. Organizatorzy przygotowali również nagrody dla uczestników z najdalszego zakątka, dla najmilszej pary, a także dla najstarszego i najmłodszego turysty.
- Cieszę się, że mogłem tutaj być. Nie było ciężko, a satysfakcja z przejścia takiej trasy jest - mówi Patryk Smoroński, który wraz ze swoim tatą panem Arturem, na tour przyjechali z Krakowa.
7 maja na górze Jaworz odbędzie się Rajd dzieci i młodzieży. W wydarzeniu tym, co roku bierze udział ponad 600 osób. Z kolei 15 maja uczniowie szkół z terenu Beskidu Wyspowego wezmą udział w akcji sprzątania beskidzkich szlaków.
Fot. Czesław Szynalik, Roland Mielnicki
