W poniedziałek uczniowie wrócili do swojej szkoły. Nadzór budowlany wyraził zgodę, by lekcje mogły być przeprowadzone na parterze budynku i w dwóch salach na pierwszym piętrze. Ta decyzja bardzo ucieszyła rodziców.
- Dzieciom trudno byłoby się odnaleźć w obcej szkole i byłby problem z dojazdem - nie ukrywa zadowolenia Zbigniew Grudzień. Razem z żoną i innymi rodzicami , przez cały piątek, sobotę i niedzielę sprzątali budynek. - Bez pomocy rodziców nie udałoby nam się tak szybko znów otworzyć szkoły - twierdzi Bożena Szatan, dyrektorka podstawówki.
Pożar poddasza wybuchł w ostatni czwartek około godziny 18, prawdopodobnie od nieszczelnego komina. Całkowicie zostały wypalone pomieszczenia na poddaszu. Z pokoju nauczycielskiego i gabinetu dyrektorskiego, zostały tylko zgliszcza. Na szczęście udało się uratować dzienniki i dokumentację szkoły.
Poddasze zostało zabezpieczone. Remont zacznie się na wiosnę.