https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pożar auta w Rybniku: Poparzony chłopiec wciąż jest nieprzytomny. Znane są przyczyny pożaru

Aleksander Król
Chłopiec z płonącego auta w Rybniku wciąż nieprzytomny. Znana przyczyna pożaru auta.Stan 3-letniego chłopczyka, który ucierpiał w pożarze auta w Boguszowicach jest bardzo ciężki. Chłopiec znajduje się w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka im św. Jana Pawła II w Katowicach. Wciąż jest nieprzytomny. Tymczasem znana jest przyczyna wybuchu pożaru.
Chłopiec z płonącego auta w Rybniku wciąż nieprzytomny. Znana przyczyna pożaru auta.Stan 3-letniego chłopczyka, który ucierpiał w pożarze auta w Boguszowicach jest bardzo ciężki. Chłopiec znajduje się w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka im św. Jana Pawła II w Katowicach. Wciąż jest nieprzytomny. Tymczasem znana jest przyczyna wybuchu pożaru. Arkadiusz Biernat
Stan 3-letniego chłopczyka, który ucierpiał w pożarze auta w Boguszowicach jest bardzo ciężki. Chłopiec znajduje się w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka im św. Jana Pawła II w Katowicach. Wciąż jest nieprzytomny. Tymczasem znana jest przyczyna wybuchu pożaru.

Pożar samochodu w Rybniku

Do dramatycznego zdarzenia doszło w miniony czwartek około godziny 19. Przy ul. Kadetów w Rybniku wybuchł pożar samochodu. Wewnątrz znajdowało się małe dziecko. Uratował je ojciec 3-latka.

ZOBACZ ZDJĘCIA POŻARU SAMOCHODU

- Policjanci dotarli na miejsce przed innymi służbami. Przy płonącej hondzie zastali poszkodowanych, ojca z 3-letnim synem. Oboje doznali poparzeń. Mundurowi udzielili im pomocy, organizowali wodę, która służyła do polewania poparzonego ciała chłopca. Na miejsce przyjechały również zastępy straży pożarnej i pogotowie ratunkowe. Strażacy ugasili płonący samochód, a śmigłowiec lotniczego pogotowia ratunkowego zabrał dziecko do katowickiego szpitala. 41-letni ojciec został przewieziony do szpitala przez karetkę. Ze wstępnych ustaleń wynika, że do pożaru doszło nagle, kiedy dziecko akurat znajdowało się samo w pojeździe. Ojciec wyszedł na chwilę z samochodu, a gdy zauważył płonące auto pobiegł ratować syna. Zdeterminowany mężczyzna nie zważając na potężny ogień wyciągnął 3-latka z samochodu i udzielił mu pomocy. Policjanci zabezpieczyli wrak pojazdu - relacjonował sierżant sztabowy Dariusz Jaroszewski z rybnickiej policji.

Pożar samochodu: Dlaczego się zapalił?

Według wstępnych ustaleń biegłego Komendy Miejskiej Policji w Rybniku źródłem wzniesienia się pożaru był nieszczelny przewód paliwowy w okolicy katalizatora

- mówi Jaroszewski.

Zaprzecza, jakoby powodem pojawienia się ognia była wadliwa instalacja LPG (co wcześniej podejrzewali strażacy).

Dodaje, że silnik hondy civic był wyłączony.

Niepokojący jest fakt, że prawie nikt nie chciał pomóc poszkodowanym pomimo, że na miejscu było wielu gapiów. Część osób nagrywała tragedię telefonem zamiast podać pomocną dłoń. Apelujemy do mieszkańców o udzielanie pomocy w takich przypadkach. Pomaganie to nasz społeczny obowiązek

- mówi Jaroszewski.

Walczą o zdrowie dziecka

Tymczasem w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka im św. Jana Pawła II w Katowicach lekarze walczą o zdrowie 3-letniego chłopca. Ma poparzenia na powierzchni połowy ciała.

- Lekarze oceniają stan dziecka na bardzo ciężki. Zanim odbędzie się operacja przeszczepienia skóry, trzeba
najpierw ustabilizować stan zdrowia dziecka - mówi Wojciech Gumułka, rzecznik prasowy Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka im św. Jana Pawła II w Katowicach.

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

S
Sebastian Kaczor
Nie wierzę, że są takie zje.....y genetyczne, nie wierzę, chciałbym żeby taka tępa dzida się ujawniła i wyjaśniła po co w ogóle egzystuje i zabiera tlen.
k
kamila
pieprzona znieczulica wszędzie panuje, zamiast filmować powinni ruszyć dupsko i pomóc!!!ręce opadają jak sie czyta o takich głąbach!
D
Donald Tuskl
Boguszowice, wylęgarnia najgorszej patologii. Kto miałby pomóc?! Te patusy śmierdzące? Proszę was.
o
olo
Ważne, że niektórzy mogą się pochwalić filmikami
G
Gość
Niepokojący fakt to jest że straż przyjechała po ponad pół godzinie ... a na piechotę mają 10 min.
L
LO
sam byłem kiedyś poparzony i wiem co to znaczy...tez mam przeszczepioną skórę...
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska