Ogień pojawił się w budynku gospodarczym w dzielnicy Niwa. - Płomienie zajęły praktycznie cały budynek. Paliło się poddasze i konstrukcja dachowa, która była zbudowana z desek, papy i pokrycia dachowego. Miało się co palić - mówi oficer dyżurny. - Co gorsza, budynek przewiązką był połączony z domem mieszkalnym. Ogień szybko przeskoczył na przewiązkę. Ryzyko, że zajmie dom mieszkalny, było więc duże.
Strażacy musieli szybko działać, tym bardziej że ogień przeszedł na poddasze przewiązki, w której działa filia Miejskiej Biblioteki Publicznej.
Na miejscu działało 17 jednostek straży pożarnej państwowej i ochotniczej. - Gdy udało się opanować pożar, strażacy wynieśli książki w biblioteki, żeby nie zostały one zalane - relacjonuje wydarzenia oficer dyżurny nowotarskiej komendy straży pożarnej.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że ogień pojawił się na skutek zwarcia w instalacji elektrycznej budynku. Jednak wczoraj nowotarska policja nie potwierdziła tego. Cały czas prowadzone jest śledztwo, które ma to wyjaśnić.
Pewne teraz jest, że na razie filia biblioteki nie będzie działała. Choć większość książek udało się uratować, pomieszczenia biblioteki zostały częściowo zalane i wymagają remontu. W spalonym budynku gospodarczym znajdowały się narzędzia stolarskie i trzy rowery.Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
