Kilkanaście zastępów strażaków gasiło w nocy potężny pożar domu w Wieprzu. Mimo sprawnej akcji strażaków, którzy błyskawicznie dotarli na miejsce budynek spłonął niemal doszczętnie.
Rodzinę natychmiast ewakuowano. Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało.
Straty są ogromne: bez dachu nad głową została kilkuosobowa rodzina.
Do pożaru doszło we wtorek (21 czerwca) po godz.23. Jak ustalono, przyczyną była zwarcie instalacji elektrycznej, do której doszło na poddaszu jednorodzinnego domu, w którym mieszka kilkuosobowa rodzina.
Na miejscu pracowało 11 jednostek straży pożarnej, w tym 6 ze wszystkich lokalnych OSP i 5 z JRG Andrychów i Wadowice.
Akcja gaśnicza trwała do późnych godzin nocnych. Nie wiadomo jeszcze czy budynek nie będzie musiał zostać wyburzony.
Dokładnie w tym samym czasie, też w nocy, paliło się poddasze domu w Kętach, znajdującego się przy ul. Wszystkich Świętych. Tu jednak ogień udało się w porę ugasić.