https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pracę Stawowego oceniają Majewski i Szatałow

Maciej Kmita
fot. archiwum Polskapresse
Powrót Wojciecha Stawowego miał być pierwszym krokiem Cracovii w drodze do normalności, ale okazuje się, że w klubie wcale na tym nikomu nie zależy.

Po golu na 1:0 w ostatnim meczu z Bogdanką Łęczna, Vladimir Boljević - a za nim cały zespół - wykonał sprint do ławki rezerwowych, by wpaść w ramiona trenera Wojciecha Stawowego. Po raz pierwszy w tym sezonie "Pasy" w ten sposób fetowały zdobycie bramki.

- Trzeba o to zapytać samego "Władka", ale myślę, że chciał w ten sposób coś powiedzieć, coś pokazać - mówił po meczu tajemniczo Bartłomiej Dudzic.

Boljević: - Chciałem pokazać, że jesteśmy wszyscy razem. Chciałem, żebyśmy cieszyli się z tej bramki całym zespołem. To było nam potrzebne.

Równie niejasna i zastanawiająca była wypowiedź samego trenera na pomeczowej konferencji prasowej: - Mieliśmy trudniejszy okres w klubie. Odbyłem trochę rozmów i one mnie bardzo zastanowiły, dały mi dużo do myślenia. Nie wiem, jak to będzie wyglądało dalej... Ja wiem, że nie graliśmy najlepiej w Poznaniu i Grudziądzu, ale wiem, że to jest zespół cały czas w budowie. Ja się podjąłem tego trudnego zadania i nie mam zamiaru pękać.

Skąd te gesty solidarności, szereg niedomówień i zdziwienie samego szkoleniowca? Aż trudno w to uwierzyć, ale teraz, gdy wszystko zmierza w dobrym kierunku, Stawowy stracił zaufanie przełożonych. Nagle z trenera, który ma budować silną, perspektywiczną Cracovię, stał się szkoleniowcem, który wbrew wcześniejszym planom musi tu i teraz, po trzech miesiącach pracy u podstaw, zaprezentować gotowy produkt.

Śmiać się chce, gdy wiadomo, kto dziś władzom klubu recenzuje grę drużyny Stawowego. "Pasy" ocenia teraz między innymi właśnie Szatałow. Ten sam, którego Zawisza Bydgoszcz w sierpniowym meczu Pucharu Polski z "Pasami" nie wziął sztycha. Teraz trzeba zapiąć pasy. Kolejnym recenzentem obecnej Cracovii jest Stefan Majewski. "Doktor", który jesienią 2008 roku po dwóch latach - jak sam mówił - budowy autorskiego zespołu przybił go do ligowego dna i od czasu odejścia z Cracovii nie pracował z żadną drużyną klubową. Otóż on ocenia pracę Stawowego, który w trybie przyspieszonym musi naprawić to, co niszczono w klubie przez lata.

W Cracovii zatem bez zmian, wszystko stoi na głowie. Zamiast obdarzyć zaufaniem kogoś, kogo praca przynosi efekty, do głosu dochodzi nieformalna "rada mędrców", której członkowie nie mają żadnych narzędzi do rzetelnej oceny pracy sztabu szkoleniowego.

Stawowy dostał zadanie odbudowania Cracovii i choć nie udostępniono mu wszystkich narzędzi, rozpoczęto przyspieszoną, urągającą logice weryfikację jego działań. Co gorsza, jej wynik wydaje się z góry ustalony, a wyrok odłożony w czasie do kolejnego potknięcia.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Niebieskie kozy i owce z napisami "MO" I "JP" [ZDJĘCIA]

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
sx
jeszcze większe
P
Polak
Jakie kompleksy może mieć Wisła wobec tego marnego klubiku? Ostatni sukces prawie siedemdziesiąt lat temu. Wszystko oparte na kłamstwie, nieudacznictwie i skomleniu. Miłość do klubu? czegoś takiego nie ma. Jest tylko jad, zawiść i niewyobrażalne kompleksy wobec Wisły. Poziom cywilizacyjny okręgówki. Bez korupcji nawet II liga, to zbyt wysoko postawione aspiracje.
f
fan
wystarczy pojezdzic po kilku miejscowosciach pierszoligowych klubów i powyłapywac te szmaty. jude gang do roboty
c
cra
jedyna nadzieja w jude gangu ze zacznie wylapywac tych sprzedajnych pilkarzykow i zabierac co wzieli pod stołem przy okazji połamie kilka rączek to będzie przykład dla innych co się staje z takimi co okradają cracovie i jej kibiców.
i
isr
niestety ale stawowy juz nigdy nie powinen stac przy ławce cracovi. zarówno on jak i ta cala ekipka piłkarzykow rodem z proszowianki równo sprzedawała mecze i tylko idiota uwierzy ze za tym stalo tylko paru piłkarzy. ale moze dzięki tym więzow krwi dogada się z kapitanem zawiszy bydgoszcz na jakis remis. wstyd i hanba dla takiego wielkiego klubu jak cracovia ten cały stawowy
K
Kondi
Klub 100, kretynie? A co to jest?
Druga część wypowiedzi podobnie nieścisła jak pierwsza.
Pewnie kolejny kompleks z gejmonta...
C
Cracus
Do zarządu: dajcie mu czas , kupcie graczy a wywalcie kopaczy!!!
j
jony
Potem sie wycofał by nie wylądować we Wrocławiu
k
krakus
Co Klub 100 kupił ci awans do 1-ligi potem do ekstraklasy. Pana M już nie ma bał się korupcyjnego wyroku
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska