Prawie 5 mln na na budowę drogi w Baricach. Będzie elementem większej inwestycji planowanej przez GDDKiA, która ma wielu przeciwników

FLESZ - Polacy się starzeją a miasta wyludniają. Jest raport GUS

- Już od wielu lat borykamy się z odprowadzaniem wody powyżej DK 87. Zwarta zabudowa Barcic Dolnych uniemożliwiała nam zrobienie odwodnienia - było to możliwe wyłącznie w drodze. Dlatego właśnie powstał projekt, na który udało nam się uzyskać dofinansowanie - przyznaje w rozmowie z „Gazetą Krakowską” Kazimierz Gizicki, zastępca burmistrza Starego Sącza.

Zapowiada, że wkrótce ogłoszony zostanie przetarg, aby wyłonić wykonawcę. Wiadomo, że inwestycja będzie realizowana na przełomie 2022 i 2023 roku.

- Powstanie tam specjalny kolektor, który przejmie całą wodę zalewową również z drogi krajowej - od cmentarza do granicy z Starym Sączem. Cała woda odprowadzona zostanie z tego dwukilometrowego odcinka do Popradu - tłumaczy Gizicki.

To ważny element również większej inwestycji - planowanej przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad przebudowy krętej drogi w centrum miejscowości. Budzi ona jednak wątpliwości grupy mieszkańców.

Odcinek drogi krajowej 87 w Barcicach to zmora kierowców. W tym miejscu wielokrotnie dochodziło do tragicznych w skutkach wypadków drogowych. Powodem są ostre zakręty oraz znajdujące się tuż przy drodze zabudowania. Jest szansa na przebudowę drogi, jednak inwestycja utknęła na etapie decyzji środowiskowej.

Przebudowa wpisana została do Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2020 - 2023. Jeżeli do tego czasu przetarg nie zostanie rozpisany, pieniądze na tę inwestycję przeznaczone zostaną na inny cel. Tego obawia się burmistrz Starego Sącza.

Tomasz Koszkul, sołtys sołectwa Barcice podkreśla zaś, że mieszkańcy obawiają się wzmożonego ruchu samochodów ciężarowych przez miejscowość.

- Jestem za przebudową tej drogi, ale jestem przeciwko tranzytowi. Uważam, że już na tym etapie powinien zostać wytyczony przebieg przyszłej obwodnicy i zabezpieczony teren pod tę inwestycję - mówi.

Jego zdaniem inwestycja ma być częścią „Sądeczanki” prowadzącą do granicy ze Słowacją i w przyszłości przez miejscowość poprowadzony zostanie ruch o natężeniu, które bezpowrotnie zmieni życie mieszkańców spokojnej dotychczas miejscowości.

- Nie wierzę w dobroć serca GDDKiA, która chce zrobić coś dla takiej małej miejscowości i dla poprawy naszego bezpieczeństwa. To jest robione po to, żeby swobodnie mogły jeździć tam tiry, bo teraz mijają się na centymetry - dodaje Koszkul.

Zdaniem zastępcy burmistrza nowa droga gminna powinna powstać nie tylko ze względu na to, że będzie elementem większej inwestycji planowanej przez GDDKiA.

- Czy do przebudowy dojdzie, czy nie, odwodnienie musi powstać. Ta droga gminna, która dzięki temu dofinansowaniu może powstać, dochodzi do drogi krajowej. Będzie miała szerokość 5 metrów i jest bardzo potrzebna. Powstanie też chodnik i oświetlenie, a ten odcinek będzie przebiegał od drogi krajowej do samego Popradu.

Zaznacza, że wcześniej droga była bardzo wąska i ciężko było się minąć, a ruch jest tam coraz większy.

- To teren inwestycyjny, który w ostatnim czasie bardzo się rozwinął i pewnie będzie rozwijał się dalej. Jest wiele działek budowlanych, a dostęp do nich był bardzo utrudniony - dodaje