
Krakowianin Bartosz Dendura i jego projekty. Na kolejnych slajdach można zobaczyć ich zdjęcia i opisy.

Bartosz Dendura: - Dom na Woli Justowskiej, który na potrzeby konkursu nazwałem „Phoenix house”, był naszą pierwszą realizacją na Woli Justowskiej, gdzie dostaliśmy od inwestora wolną rękę. Z dość ponurego domu z lat 70-tych udało nam się stworzyć świeży i współczesny projekt. Nie jest nadmiernie udziwniony. Nie jest przeinwestowany. To jest, przynajmniej moim zdaniem, przykład willi miejskiej wpisującej się w charakter osiedla. Projekt wymagał dużej ekwilibrystyki formalnej, która pozwalała zachować budynek w ryzach miejscowego planu. Duże przeszklenia, płaski dach, białe elewacje nawiązują do najlepszych przykładów architektury modernistycznej, której na Woli tez nie brakuje. Ta realizacja otworzyła nam drogę do kolejnych projektów, czego owoce mam nadzieję będziemy widzieli w najbliższych latach.

Bartosz Dendura: - Drugi projekt wskazany w konkursie (nigdy niezrealizowany) to nadbudowa kamienicy przy ul. Gertrudy 3. Bardzo się cieszyłem, kiedy inwestor zgłosił się do nas z tym projektem. Dawał genialną okazję do zrealizowania współczesnej nadbudowy nad historyczną częścią. Powstały dziesiątki koncepcji, wariantów tej nadbudowy. Od totalnie dekonstruktywistycznych kształtów wzorowanych na realizacjach Coop Himmelb(l)au, po bardzo stonowane, wpisujące się w kontekst miejsca bryły. To są jedne z najlepszych projektów jakie architekt może sobie wymarzyć. Tym większe było moje rozczarowanie, kiedy zostaliśmy kompletnie zablokowani przez urząd konserwatorski i realizacja okazała się niemożliwa, a jedynym dopuszczalnym kierunkiem okazała się rekonstrukcja (a w zasadzie replika), z czym nie mogliśmy się pogodzić.

Bartosz Dendura: - Drugi projekt wskazany w konkursie (nigdy niezrealizowany) to nadbudowa kamienicy przy ul. Gertrudy 3. Bardzo się cieszyłem, kiedy inwestor zgłosił się do nas z tym projektem. Dawał genialną okazję do zrealizowania współczesnej nadbudowy nad historyczną częścią. Powstały dziesiątki koncepcji, wariantów tej nadbudowy. Od totalnie dekonstruktywistycznych kształtów wzorowanych na realizacjach Coop Himmelb(l)au, po bardzo stonowane, wpisujące się w kontekst miejsca bryły. To są jedne z najlepszych projektów jakie architekt może sobie wymarzyć. Tym większe było moje rozczarowanie, kiedy zostaliśmy kompletnie zablokowani przez urząd konserwatorski i realizacja okazała się niemożliwa, a jedynym dopuszczalnym kierunkiem okazała się rekonstrukcja (a w zasadzie replika), z czym nie mogliśmy się pogodzić.