Po przegranym 1:3 u siebie spotkaniu z Odrą Opole zapytaliśmy prezesa Wisły Kraków Jarosława Królewskiego, czy zamierza spełnić życzenie kibiców, którzy skandowali, że chcą zmiany na stanowisku trenera drużyny "Białej Gwiazdy".
- Do takiej sytuacji podchodzę spokojnie. Mamy czas na spokojnie się zastanowić, przeanalizować mecz - odpowiedział prezes Jarosław Królewski.
Skomentował też dla nas postawę zawodników Wisły, którzy przez większość meczu musieli grać w osłabieniu z powodu czerwonej kartki dla Igora Sapały. Wiślacy zdołali nawet objąć prowadzenie, ale wszystko posypało się w końcówce spotkania.
- To jest liga, w której kluczowe są wyniki. Żeby je osiągać, trzeba być sprytnym w swojej grze. Nam nie udało się w tym meczu dotrzymać korzystnego wyniku, mimo że drużyna walczyła i niewiele brakło, aby utrzymać chociaż remis. Musimy przemyśleć strategię na kolejne mecze - zaznaczył prezes Jarosław Królewski.
Przyznał, że zostaną przeanalizowane sytuacje, w których Igor Sapała w krótkim odstępie czasu, w kilkadziesiąt sekund, otrzymał dwie żółte kartki, a w konsekwencji czerwoną, co miało bardzo istotny wpływ na przebieg meczu.
Wisła Kraków przegrywa z Odrą Opole. Kibice głośno domagają się dymisji Radosława Sobolewskiego
Mając na uwadze postawę zespołu w ostatnich meczach w krakowskim klubie wciąż myślą o transferach. - Na pewno musimy myśleć o tym, by wzmocnić jeszcze zespół na niektórych pozycjach - przyznał prezes Jarosław Królewski. Potwierdził, że jest więc możliwość pozyskania zawodników, którzy mogliby zwiększyć potencjał zespołu "Białej Gwiazdy".
