Rafał Komarewicz

Szef prezydenckiego klubu Przyjazny Kraków w Radzie Miasta Krakowa. Od dłuższego czasu próbuje zaistnieć w szerokiej polityce oraz świadomości wyborców. Bez skutku kandydował do Senatu, jako kandydat niezależny w wyborach w 2018 roku. Ostatnio przyłączył się do Szymona Hołowni i jego Polski 2050. Być może jest to właśnie krok ku temu, aby Komarewicz był kandydatem na prezydenta Krakowa. Prezydent Jacek Majchrowski wyraził zadowolenie z faktu przejścia Komarewicza do Polski 2050. Co więcej, decyzja Komarewicza była konsultowana z prezydentem.

Andrzej Kulig

Pierwszy zastępca Jacka Majchrowskiego. W kuluarach mówi się, że to de facto on rządzi Krakowem i wpływa na najważniejsze decyzje w mieście. Dowodem na to może być sytuacja, gdy przed wyborami 2018 radni Wantuch i Komarewicz ogłaszali, że będą kandydować w wyborach jako samodzielny komitet na czele z Jackiem Majchrowskim, jako kandydatem na prezydenta. Dopiero twarda reakcja Andrzeja Kuliga poskromiła radnych i ostatecznie prezydent Majchrowski stanął na czele wspólnego komitetu razem z PO, Nowoczesną, PSL i SLD. Problemem Andrzeja Kuliga jest natomiast mała rozpoznawalność. Niemniej, jako jeden z najbliższych współpracowników prezydenta, to właśnie on mógłby mieć największe szanse na namaszczenie na następcę Jacka Majchrowskiego.

Politycy PO

Opuszczamy krąg bezpośrednich współpracowników Jacka Majchrowskiego. Prezydent od lat współrządzi Krakowem razem z Platformą Obywatelską. Kto z krakowskich platformersów mógłby przejąć schedę po Jacku Majchrowskim? Od pewnego czasu mówi się to Aleksandrze Miszalskim, młodym pośle z Krakowa, wcześniej radnym. Buduje on swoją pozycję i rozpoznawalność, ale te wciąż nie są najmocniejsze. Trudno sobie wyobrazić, aby to jego mógł wskazać prezydent Majchrowski na swojego następcę. Podobnie ma się sytuacja z Dominikiem Jaśkowcem, przewodniczącym rady miasta. Obaj panowie nie przepadają za sobą zbytnio. Być najbliżej „namaszczenia” byłby Bogusław Kośmider, wiceprezydent Krakowa, wcześniej przewodniczący rady miasta. Prezydent Majchrowski słynie z przejmowania pod swoje skrzydła polityków i samorządowców z różnych opcji, a Kośmider właśnie jest taką osobą. Coraz bardziej jest człowiekiem prezydenta, niż PO.

Profesor

Powszechnie w Krakowie uważa się, że bez tytułu profesorskiego szanse na prezydenturę Krakowa maleję. Tajemnicę poliszynela jest, że co wybory któryś ze znanych krakowskich profesorów jest kuszony przez różne opcje politycznie do kandydowania, ale odpowiedź zawsze bywa taka sama: póki startuje Jacek Majchrowski, to nie ma na to szans. Który z profesorów mógłby liczyć na namaszczenie przez urzędującego prezydenta, również profesora? Najwyżej stoją szansę byłych rektorów krakowskich uczelni. Swego czasu wśród takich kandydatów był wymieniany m.in. prof. Tadeusz Tajduś, były rektor AGH.