https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Próba oszustwa na mieszkance Tarnowa. Przestępcy polegli jednak, bo... kobieta nie potrafiła obsługiwać wpłatomatu

Robert Gąsiorek
Opracowanie:
Mieszkanka Tarnowa było o włos od straty pieniędzy.
Mieszkanka Tarnowa było o włos od straty pieniędzy. archiwum PPG
W Tarnowie znów doszło do próby wyłudzenia pieniędzy od około 60-letniej mieszkanki miasta. Oszuści metodą "na prokuratora" chcieli, aby kobieta przekazała im swoje oszczędności. Mieszkankę Tarnowa przed stratą pieniędzy uchronił m.in. brak umiejętności w obsłudze nowych technologii.

Podobnie jak w przypadku innych oszustw zaczęło się od połączenia na telefon stacjonarny, który odebrała tarnowianka. Rozmówca przedstawił się, że jest policjantem i że jego tożsamość może potwierdzić, dzwoniąc na numer alarmowy. Kobieta tak też uczyniła, gdzie usłyszała zapewnienie, że faktycznie kontaktuje się z nią funkcjonariusz policji. W rzeczywistości, dzięki "sztuczkom" stosowanym przez oszustów, rozmawiała właśnie z przestępcami, którzy wzięli ją sobie za cel.

Po kilku minutach do mieszkanki Tarnowa miał zadzwonić prokurator. Tak też się stało.

- Mężczyzna opowiadał historyjkę o rozpracowaniu grupy przestępczej, która wymienia wielokrotnie imię i nazwisko kobiety, co ma uprawdopodobnić atak hakerki na jej konta bankowe. W rozmowie kobieta bez zahamowań opowiadała o swoich kontach, bankach i kwotach, jakie na nich posiada - informuje asp. sztab. Paweł Klimek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie.

Kobieta uwierzyła, że bierze udział w specjalnej akcji, a rozmówca podkreślał, że jest ściśle tajna i żeby nikomu o niej nie mówiła.

Dobra postawa pracowników tarnowskich banków

Tym razem jednak przestępcy działali nieco inaczej, i zamiast wybrania pieniędzy z banku i przekazania ich tzw. odbierakowi polecili kobiecie zrobienie przelewu na podane przez nich konto bankowe w Legnicy.

Tarnowianka udała się do banku, ale tam kasjerka nie chciała dokonać transakcji, bo stwierdziła, że podane konto jest niewiarygodne.

- Prokurator nie zniechęcał się i nakazał kobiecie iść do kolejnego banku, w którym podaj jej inne konto, na które miała zrobić przelew… do Ciechocinka. I tym razem wszystko spełzło na niczym z uwagi na niewiarygodne konto - zaznacza asp. sztab. Klimek.

Mieszkanka Tarnowa przegrała z technologią, ale dzięki temu wygrała z oszustami

Oszuści nie dawali jednak za wygraną i fałszywy prokurator polecił kobiecie wybranie gotówki ze swojego konta i wpłacenie jej na inne przy pomocy wpłatomatu.

- W tym przypadku nowa technologia wygrała. Ponieważ nie potrafiła ona wykonać tej czynności. Wracając do domu, przez cały czas rozmawiała, nie rozłączając się z rzekomym prokuratorem, który w dalszym ciągu wypytywał o oszczędności oraz informował o zachowaniu w tajemnicy tej rozmowy i zabronił kontaktowania się z Policją - podkreśla rzecznik prasowy tarnowskiej policji.

Ostatecznie jednak sprawa została zgłoszona do tarnowskiej komendy. Mundurowi cały czas apelują, aby zachować czujność i nigdy nie wierzyć w podobne historie przedstawiane podczas rozmów telefonicznych.

POLECANE

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska