Mirosław K. groził pracownikom stacji paliw Crab, rozlewając benzynę. Krzyczał przy tym, że podpali, bo nie chce żyć. Śmiercią w płomieniach groził też pracownikom stacji.
Ci obawiali się, że kiedyś naprawdę spełni swoje groźby, bo pod dystrybutory przychodził prawie codziennie i próbował rozlewać benzynę.
Groźby zaczęły się na przełomie listopada i grudnia ub. roku. Którejś nocy podszedł do dystrybutora, chwycił pistolet do nalewania benzyny i zaczął rozlewać ją na beton. Przez monitoring zobaczyła to jedna z pracownic. Wybiegła na zewnątrz, odepchnęła go. Potem przychodził prawie co noc.
Na filmie z monitoringu, który Crab udostępnił „Gazecie Krakowskiej” widać jedno z takich zdarzeń, z 30 grudnia. Mirosław K., powłócząc nogami, podchodzi do dystrybutora, stojąc koło niego, rozgląda się na boki i sięga po pistolet od dystrybutora. Pracownik stacji nadbiega z wyciągniętymi rękami i z całym impetem odpycha go.
MIROSŁAW K. chciał podpalić stację paliw Crab w Oświęcimiu. Policja nic nie zrobiła
Policja zbagatelizowała te zdarzenia. Mężczyzna został aresztowany na trzy miesiące po podpaleniach mieszkania, łóżka. Wtedy też groził swojej matce.
Podpalał mieszkanie trzy razy. Potem szpitalne łóżko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?