https://gazetakrakowska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Prof. Majchrowski namaści Gibałę na swego następcę?

Magdalena Stokłosa
INFOGRAFIKA MARCIN MAKÓWKA, FOT. WOJCIECH MATUSIK, ANDRZEJ BANAŚ
O spotkaniach prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego z Łukaszem Gibałą, posłem Ruchu Palikota, słyszeli politycy zarówno PO, jak i PiS czy SLD. I choć obaj panowie zaprzeczają, pod Wawelem już krąży pogłoska o nieformalnym pakcie: Majchrowski poprze Gibałę w kolejnych wyborach na prezydenta miasta, a ten w przypadku sukcesu nie będzie rozliczał ani krytykował poprzednika.

- Nie rozmawiałem z prezydentem Majchrowskim od kilku miesięcy - zarzeka się poseł Gibała. Potwierdza to Jacek Majchrowski. Krakowskich polityków nie przekonują te deklaracje. - W każdej plotce jest odrobina prawdy - mówi Ireneusz Raś, szef małopolskiej Platformy Obywatelskiej, skonfliktowany z Łukaszem Gibałą. - Może poseł Gibała ma ambicje, by zostać prezydentem? - zastanawia się Raś.

Czy Gibała mógłby być godnym następcą Majchrowskiego? Na to pytanie nie uzyskaliśmy odpowiedzi od urzędującego prezydenta Krakowa. Jacek Majchrowski rządzi Krakowem już 10 lat i ze względu na ten staż trudno go w wyborach pokonać.
Przed ostatnią kampanią samorządową deklarował, że chętnie zrezygnuje ze startu, jeśli pojawi się kandydat, który nie będzie szperał w magistrackich szafach i zwalniał z urzędu jego współpracowników. Był nawet gotów taką osobę rekomendować wyborcom.

Nikt taki się nie znalazł. Majchrowski wystartował więc i wygrał w cuglach, zdobywając w drugiej turze prawie 60 procent głosów.
Z kolei poseł Gibała to ambitny, uparty i bogaty 34-latek. Z mało atrakcyjnych miejsc na listach wyborczych dwa razy dostawał się do Sejmu, w czym niewątpliwie pomogły mu bardzo kosztowne kampanie.

Jego błyskotliwą karierę w Platformie Obywatelskiej przerwał konflikt z konkurencyjną grupą skupioną wokół szefa regionalnego partii Ireneusza Rasia. Miesiąc temu Gibała stał się bohaterem głośnego transferu i przeszedł z PO do Ruchu Palikota. Gdyby tego nie zrobił, groziłoby mu wyrzucenie z partii.

Czy to będzie jego trampolina w wyborach prezydenta Krakowa? Andrzej Duda (PiS), który także słyszał o paktowaniu Majchrowskiego z Gibałą, wątpi jednak w powodzenie takiego przedsięwzięcia. - Poseł Gibała to człowiek niezwykle ambitny i ma wielką wolę autopromocji, ale czy to poważny kandydat? - zastanawia się poseł Duda.

Krakowscy politycy są zgodni, że liberał Gibała pozostanie ciałem obcym w partii Palikota. Nie ma szans na zrobienie w niej kariery. I opuści ją, gdy będzie to dla niego wygodne. - Traktuje Ruch jako przechowalnię do kolejnych wyborów - komentują działacze PO.

Niewykluczone więc, że tuż przed wyborami Gibała odda partyjną legitymację i ogłosi się kandydatem bezpartyjnym. A potem zainwestuje w kampanię prezydencką. Namaszczenie przez Majchrowskiego bardzo by mu w wyborach pomogło.

Osoby z otoczenia Majchrowskiego i Gibały nieoficjalnie potwierdzają, że jest ocieplenie relacji. - Niewykuczone, że w bliskiej przyszłości dojdzie do naszego spotkania - twierdzi poseł Gibała.

Czy będą rozmawiać o wyborach? - dopytujemy. Gibała unika jednak jednoznacznej odpowiedzi.

- Jest za wcześnie. Będę się nad tym zastanawiał rok przed wyborami - ucina rozmowę.

***
Lewicowiec oraz liberał - czy jest im po drodze?
Kandydat Palikota nie ma szans
Kandydat Ruchu Palikota nie jest w stanie wygrać wyborów prezydenckich w Krakowie, kimkolwiek by nie był. Uważam, że prof. Jacek Majchrowski jest realistą, stąd mało możliwe wydaje mi się, by chciał przekazać schedę właśnie posłowi Gibale.
Namaszczenie pana Gibały byłoby bardzo ryzykowne. Wydaje mi się, że prezydent Majchrowski - gdyby już miał kogoś namaszczać - poszukałby osoby mniej kontrowersyjnej.
Łukasz Gibała ma też małe szanse na fotel prezydenta nawet jako kandydat bezpartyjny. Jeżeli odszedłby z Ruchu Palikota krótko przed wyborami, jego wiarygodność byłaby znikoma. Musiałby podjąć jakieś działania już teraz i budować swoje zaplecze w Krakowie. Ale byłoby mu znacznie łatwiej, gdyby odszedł z PO i pozostał bezpartyjny.
Wybrał jednak inne rozwiązanie i wszedł do Ruchu Palikota, a to go dyskwalifikuje. Wprawdzie Gibała nie jest raczej w 100 procentach utożasamiany z tą partią i jako liberał gospodarczy średnio pasuje do obyczajowej lewicy. Nie wydaje mi się też, aby uaktywnił się na tym polu. Pewnie nie będzie miał w Ruchu Palikota dużej roli do odegrania. Przyjęli go z otwartymi ramionami, ale wkrótce stanie się tam obcy.
Prof. Marek Bankowicz
politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego

***
Sukces PO i PiS bardziej możliwy
Zdolność Jacka Majchrowskiego do namaszczania następcy wydaje mi się wątpliwa. Zresztą koncepcja namaszczania kogokolwiek przez prezydenta o tak słabej pozycji świadczy o nadmiernym optymizmie. Po ostatnich cięciach Majchrowski nie ma najlepszych notowań.
Poza tym to nie jest tak, że ludzie kochają Jacka Majchrowskiego. Wygrał tyle razy, bo inni byli gorsi. Ale na tle innych prezydentów wypada słabo.
Tymczasem, jak pokazuje doświadczenie innych miast, gdy w wyborach nie startuje dotychczas urzędujący prezydent, kluczowe znaczenie mają barwy partyjne. Stąd sukces wyborczy kandydatów PO czy PiS jest dużo bardziej prawdopodobny. Zwłaszcza że w przypadku braku startu urzędującego prezydenta, nie będzie kandydata o mocnej przewadze.
Polityk z Ruchu Palikota ma znikome szanse na wygraną w Krakowie. Może Łukasz Gibała liczy, że ktoś będzie go jeszcze kojarzył z PO, ale na to bym nie liczył. Jego odejście nie odbyło się w najlepszym stylu. Jeżeli ma takie aspiracje, mógł siedzieć cicho w PO i dać się wyrzucić. I dopiero wtedy zacząć rozmawiać z Jackiem Majchrowskim i próbować wystartować w wyborach na prezydenta jako kandydat bezpartyjny.

Dr Jarosław Flis
socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego

JACEK MAJCHROWSKI

Wiek: 65 lat
Staż prezydencki: 3. kadencja
Od 1999 roku należał do SLD, jedak na czas prezydentury zawiesił swoją działalność. Choć nie kryje swoich lewicowych poglądów, bez problemu rządzi w konserwatywnym mieście, pokonując w kolejnych wyborach nawet kandydatów o bardzo mocnych nazwiskach (Ziobro, Lassota, Terlecki czy Kracik).

ŁUKASZ GIBAŁA

Wiek: 34 lata
Staż w Sejmie: 2. kadencja
Z wykształcenia filozof, syn dobrze prosperującego biznesmena i siostrzeniec ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina. W ostatnich wyborach zalał Kraków plakatami ze swoją podobizną. Wydatkami na kampanię i przekroczeniem limitu naraził się władzom Platformy. Dziś w Ruchu Palikota.

Trwa plebiscyt "Superpies, Superkot!". Zgłoś swojego zwierzaka i zgarnij dla niego nagrody!

Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 19

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

r
raj
Sukces Gibały, który - jak sami piszecie w artykule - dwukrotnie z "nieatrakcyjnych" miejsc zdołał sie dostac do Sejmu, dowodzi, ze jest on bardzo popularny w Krakowie i już jest "marka" samą w sobie, która nie potrzebuje ani namaszczania ze strony Majchrowskiego (w mojej prywatnej opinii takie "namaszczenie" mogłoby mu raczej zaszkodzić niz pomóc), ani też nie zaszkodzi tej marce fakt że Gibała należy obecnie do partii Palikota. Myślę że niezaleznie do jakiej partii by nie należał, ludzie bedą na niego głosować, bo jest to jeden z naprawdę niewielu rozsądnych polityków w Krakowie.
G
Grzegorz
Biorąc pod uwagę niechęć Krakowian do obecnego prezydenta miasta, na pewno nie wygra on kolejnych wyborów. Może jednak wyświadczy miastu ostatnią przysługę i poprze kandydaturę pana Gibały, jednocześnie ciągnąc go jak kotwica na samo dno! Temu karierowiczowi przyda się taka nauczka. Natomiast my, mieszkańcy, wybierzemy prezydenta, który będzie potrafił zarządzać kasą miejską i nie będzie się kierował zasadą "zastaw się, a postaw się".
Mam nadzieję, że panowie się dogadają!
Y
YUT
Niepoprawni są politycy bo wiedzą ,że za swoje decyzje nie ponoszą odpowiedzialności karnej tylko ......polityczną . Łatwo więc reklamować kolegę partyjnego głupkowato argumentując ,że powinno się mu udać bo założył 2 dobrze prosperujące firmy . Lecz po co te eksperymenty ? Nie lepiej wybrać fachowca w dziedzinie zarządzania administracja publiczną ? Przecież rola prezydenta nie polega na przekształceniu urzędu w biznes bo nie jest to jego rola . Zatrudnienie polityków powoduje ,że aktywnie poszukują inwestorów i skupiaja się na rozwoju biznesu a tymczasem w Krakowie przez tyle lat nie udało się uchwalić planu zagospodarowania przestrzennego co nezmiernie utrudnia życie mieszkańców . Więc niech nie pieprzy mi ktoś ,że filozof będzie sprawnie zarządzał miastem bo niby skąd ma się na tym znać .
P
POGibnął
Ale do pisanek trzeba mieć jaja i to czyste :)
ż
żen
Panie Gibała zapomniał pan o podpisie pod swoim narcystycznym poemacikiem!
n
nh
Dno osiągnął poseł Gibała. GK tylko to relacjonuje.
l
londo
Majchrowski jest zużyty, flegmatyczny, bez energii i niekreatywny.

Co prawda- Gibała- jest z wykształcenia filozofem, ale założył dwie świetnie prosperujące firmy z branży wysokich technologii i dodatkowo w swojej pracy poselskiej skupiał się na proprzedsiebiorczych ustawach, co będzie bardzo potrzebne Krakowowi rządzonemu dotychczas przez romantycznych humanistów, którzy nie umieli stworzyć nowocześnie zarządzanego miasta przyjaznemu biznesowi.

Niektórzy zarzucają mu egoistyczne karierowiczostwo, ale w tym przypadku to ogromny plus! Przynajmniej zarządzanie Krakowem będzie traktował jako osobisty sukces bądź porażkę, co będzie oznaczało, że sukces Krakowa będzie dla niego cholernie ważny :)
N
N
RODZICE MOGA ODWOLAC MAJCHRA, ALE PRZYJDZIE KOMISARZ I BEDZIE MIAL RODZICÓW W ..........E, I JESZCZE WIECEJ DOKRECI ŚRÓBE, LODZ NA ODWOLANIU KROPIWNICKIEGO WYSZLA JAK ZABŁOCKI NA MYDLE,REFORMY STOŁOWEK W WARSZAWIE TRWAJA OD ROKU I BEDA TRWALY DO SKUTKU,TAM RADNI MORDA W KUBEL BO BUFETOWA POGONILA BY ICH W BURAKI. POCZYTAJCIE SOBIE PRASE Z INNYCH MIAST TO DOPIERO DYSKUTUJCIE, CHYBA ZE ROZCHODZI SIE O MIEJSCE PRACY DLA KRECIKA
j
ja
niestety :(
P
POGibnął
To dobrana para - szukają co jeszcze w Krakowie można spieprzyć - narcystyczne osobowości ciągną do siebie :). Gibała prowadził kampanie w szkole społecznej Okońskiej. Potem Okońska została wiceprezydentem. Takie tam szemrane towarzystwo.
A tak na marginesie to wódka się nie sprzedaje wiec pogłoski o pieniądzach Gibały mocno przesadzone !!!
K
Kamil
Pani Magdo nie jest biskupem, nie jest królem i namaścić może się sam np. olejkiem do opalania... Nie lubi go Pani - Pani sprawa, ale tytuł bałamutny i kompletnie oderwany od faktów! No chyba, że GK schodzi już do poziomu tabloidu "FAKT". Jeśli taka jest tendencja to sorry, ale... taki styl uprawiania dziennikarstwa jest poza moją wytrzymałością. Ponadto nie ma nic niezwykłego, że kontrowersyjna decyzja Pana Gibały wzbudza zainteresowanie... także prezydenta. UM i Rada mają sobie wiele do wyjaśnienia!
c
cud miód
i dla J. Tajstera też.
m
massud
błagam, nie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!, tylko nie ten kolejny filozof
k
krakow
- Nie rozmawiałem z prezydentem Majchrowskim od kilku miesięcy - zarzeka się poseł Gibała.

Bo przecież poseł Gibała słynie ze swojej prawdomówności. Sprzedawczyk i karierowicz, który dla zdobycia stołka gotów jest sprzedać własną matkę. Może ktoś zapyta pana Gibałę czy spełnił czynione dla Krakowa i jego mieszkańców obietnice wyborcze? Chyba niepotrzebny nam kolejny układ nietykalnych świętych krów żerujących na mieszkańcach.
k
krakus
podobnie było z Jelcynem i Putinem, gwarancja nietykalności za swoje rządy.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska