Mimo deszczu grozi nam susza
Lipiec 2020 przyniósł nam obfite opady i niższą temperaturę, przez Polskę zaś przeszła fala powodzi. Wydawać by się mogło, że temat suszy został zażegnany - nic bardziej mylnego.
Jaka jest rola wody i dlaczego susza tak bardzo nam zagraża?
Łagodne i bezśnieżne zimy, które obserwujemy od kilku lat, przyczyniają się do stanu, z którym borykamy się od początku tegorocznej wiosny. Brak wód roztopowych wpływa na przesuszenie gleby, która w następstwie nie jest w stanie wchłonąć nagłych i intensywnych opadów.
W trakcie lipcowych ulew w ciągu krótkiego czasu na metr kwadratowy potrafiło spaść 70, a nawet 100 litrów wody, z czego tylko mała część była w stanie wsiąknąć w ziemię. Woda, zamiast przesączać się stopniowo przez kolejne warstwy gleby, by w efekcie zasilić podziemne warstwy wodonośne, spływa po powierzchni do kanałów i rzek, a następnie do morza. Stąd częste ostatnimi czasy podtopienia i zalania, nie podnoszące wilgotności gleby i nie zmniejszające stanu jej przesuszenia.

Susza idzie w parze z powodziami. Szczególnym zjawiskiem jest tzw. powódź błyskawiczna. Dochodzi do niej przez nagłe i intensywne opady deszczu, przy których woda gromadzi się zbyt szybko i nie może być przez to wchłonięta. Zamiast tego spływa po powierzchni, zalewając łąki, ulice, czasem całe miasta.
Szczególnie te ostatnie sprzyjają powodziom błyskawicznym - im mniej zieleni i więcej uszczelnionych powierzchni, tym większa szansa na powódź. Dlatego tak ważne są naturalne rezerwuary: ogrody deszczowe, rowy, zagłębienia w trawnikach.
iStock
Nawalne deszcze, które zalały miasta i miejscowości w wielu częściach Polski nie rozwiązują problemu suszy. Pokazują nam jednak, że susza i powódź to dwie strony tego samego medalu - prof. Zbigniew Karaczun, SGGW, ekspert Koalicji Klimatycznej
Rzecznik prasowy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, hydrolog Grzegorz Walijewski w wypowiedzi dla TVN (maj 2020) zaznaczył, że w marcu i kwietniu stany wody na rzekach w Polsce powinny rosnąć z powodu zasilania rzek wodami roztopowymi, zaś zaistniała ówcześnie sytuacja (malejący poziom wód powierzchniowych - red.) była bardzo niekorzystna w perspektywie dalszych miesięcy. Dziś widzimy, że słowa te były prorocze.
Sytuacja jest do tego stopnia poważna, że Koalicja Klimatyczna powołała do życia ogólnopolską kampanię "Co z tą wodą?", której patronują m.in. WWF, Towarzystwo na Rzecz Ochrony Przyrody, Fundacja Greenpeace Polska, Klub Gaja czy Compassion Polska.

Jak podkreślają autorzy inicjatywy, o tym, że sytuacja jest dramatyczna, nie trzeba nikogo przekonywać. Wyjątkowo niski poziom wody w rzekach czy wielki pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym to widoczne ostrzeżenia, których nie możemy zlekceważyć.
Konsekwencje suszy uderzą w nas wielowymiarowo
Konsekwencje deficytu wody odczujemy wszyscy, w tym wiele gałęzi gospodarki - od rolnictwa, przez energetykę, aż po szeroko rozumianą produkcję. Już dziś odczuwamy podwyżki cen żywności, już pojawiają się apele o ograniczanie zużycia wody, a możliwe są także ograniczenia w dostarczaniu prądu. – Dominik Olędzki, rzecznik prasowy Koalicji Klimatycznej.
Pomysłodawcy kampanii apelują: Polska musi podjąć bardzo pilne i szerokie działania na rzecz poprawy sytuacji w zakresie gospodarki wodnej. Pomóc w tym ma naturalna retencja, a więc ochrona terenów obfitujących w:
- mokradła
- bagna
- torfowiska
- zadrzewienia śródpolne
- siedliska bobrowe
Niestety, sadzawka w każdym ogrodzie nie zniweluje efektów suszy. Priorytetem powinna stać się ochrona naturalnych rzek - ich przekształcenia zmniejszają zdolność do samooczyszczania, a także sprawiają, że zagrożenie suszą i powodziami wzrasta. Należałoby także zaniechać zabudowywania terenów zalewowych - to one stanowią naturalną ochronę, wchłaniając nadmiar wody wylewającej się z rzek.
Kampania "Co z tą wodą?"
W czerwcu 2020 ruszyła ogólnopolska kampania "Co z tą wodą?", mająca na celu uświadomienie Polakom, jakie konsekwencje niesie susza. Projekt został stworzony dla Koalicji Klimatycznej - największej organizacji klimatycznej w Polsce.

Na stronie kampanii można dowiedzieć się, jakie mamy zasoby wodne i w jaki sposób powinniśmy o nie zadbać. Dowiesz się tego także w galerii:
Podpisz apel do Prezesa Rady Ministrów, pod którym podpisało się już 40 organizacji pozarządowych. Wezwij rząd do podjęcia niezbędnych działań:
Podpisz
Co jeszcze możesz zrobić?

Kryzys klimatyczny będzie pogłębiał deficyt wody. By go zatrzymać, wymagane są szeroko zakrojone działania. Należą do nich:
- ograniczenie marnowania wody (indywidualne oraz globalne)
- świadome wybory konsumenckie
- odejście od paliw kopalnych
- nauczenie się korzystania z opadów deszczu
- wdrożenie obiegów zamkniętych w przemyśle (woda z recyklingu)
- odbudowanie zniszczonego potencjału naturalnej retencji, w tym:
* terenów podmokłych i bagiennych
* oczek i zadrzewień śródpolnych
* torfowisk i siedlisk bobrowych
- wspieranie retencji glebowej
- ochrona rzek i ich dolin
- ochrona lasów wodochronnych
- dbanie o obecność zielonych obszarów w miastach
iStock
