FLESZ - W jaki sposób wybierzemy prezydenta?

Z ustaleń śledczych wynika, że w marcu 2018 r. 28-letni Bartłomiej K. zadzwonił do Mateusza M. i umówił się z nim na spotkanie. Pokrzywdzony przyjechał mercedesem z kolegą Adamem M. do dzielnicy Kąty w Chrzanowie. Bartłomiej K. bez wysiadania ze swojego volkswagena pokazał, by jechali dalej. Zatrzymali się niedaleko autostrady i Mateusz M. został wtedy pobity metalową rurką przez Jana B., a do ataku przyłączyli się także jego koledzy Dominik S., Bartłomiej K. i Dawid K. Sprawcy grozili ofierze śmiercią, zabrali jej 3200 zł i telefon.
Potem pokrzywdzony z kolegą został zmuszony do podróży autem do Jaworzna. Następnie agresorzy wymogli na nim sporządzenie fikcyjnej umowy sprzedaży mercedesa wycenionego na 12 tys. zł. Okradli też Mateusza M. z rzeczy o wartości 11 tys. zł znajdujących się w aucie.
Jan B. był poszukiwany kilka miesięcy, wpadł w marcu br. Nie przyznaje się do winy i odmawia składania wyjaśnień. Był już wcześniej karany i odpowie w warunkach recydywy.
Pozostali mężczyźni mają już nieprawomocny wyrok na koncie. 25-letni Dominik S. dostał 5 lat i 6 miesięcy, 32-letni Dawid K. 8 lat, a 30-letni Bartłomiej K. 5 lat i 6 miesięcy. Wszyscy mają też solidarnie zapłacić 14 300 zł Mateuszowi M. jako naprawienie szkody. Mają ponadto na mocy wyroku do zapłaty kwoty zadośćuczynienia pokrzywdzonemu.