31-letni dziś Kamil P. jest oskarżony o to, że 10 czerwca 2017 r. w Nowej Hucie co najmniej trzy razy dźgnął nożem w nogi 23-letniego Macieja K. Ofiara zmarła w szpitalu z powodu wykrwawienia się z przeciętej tętnicy udowej. Prokuratura przez kilka lat prowadziła poszukiwania oskarżonego. Nożownik ukrywał się w Wielkiej Brytanii. Dopiero w tym roku został przekazany polskich służbom.
Cztery wyroki na koncie Kamila P.
Oskarżony o zabójstwo w Czyżynach kibol Cracovii Kamil P. ma na koncie już cztery wyroki: za posiadanie niedużej porcji narkotyków, kradzież, paserstwo i dwa rozboje.
Jednym z nich jest wyrok za pobicie i atak maczetą na os. Albertyńskim. Krakowski sąd skazał go na 2 lata i 4 miesiące więzienia. Miał też zapłacić 3500 zł pokrzywdzonemu.
Podczas procesu, który rozpoczął się w styczniu 2017 r. Kamil P. przyznał się do winy i mówił, że chciał tylko postraszyć mężczyznę maczetą, a nie pozbawiać go życia. Wtedy odpowiadał z wolnej stopy. Proces już się toczył, gdy pół roku później dokonał zabójstwa w Czyżynach.
Pierwszy wyrok Kamil dostał za dwa napady, których dokonał w 2010 r. ze wspólnikami w parku AWF. Tamtego dnia wędrowali czteroosobową bandą: Kamil, Jan B., który jest jego sąsiadem w bloku na os. II Pułku oraz dwóch nieletnich. Specjalnie potrącili mężczyznę, który trenował bieganie, przewrócili go na ziemię, skopali, okradli z telefonu i futerału na aparat oraz z markowej czapki Nike. Chwilę później obrabowali z komórki nieletniego, który szedł do sklepu. Pełnoletni Jan B. i Kamil przyznali się do winy.
Nieletnich sąd potraktował łagodnie
Dostali po 2 lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat. Nieletnich sąd potraktował łagodniej. Kamil został oddany pod dozór kuratora, który już dwa lata później w październiku 2012 r. poprosił sąd o zwolnienie go z tego obowiązku bo, jak napisał, chłopak naprawił szkody finansowe i zapłacił pokrzywdzonym 1150 zł za zrabowane telefony.
