Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proszowice. Czy to już jest wyrok na ginekologię?

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Wygląda na to, że próby ratowania Oddziału Ginekologiczno-Położniczego i Noworodków nie powiodły się.

Jeszcze kilka dni temu lekarz naczelny proszowickiego szpitala prof. Krzysztof Tomaszewski informował, że nadal trwa szukanie rozwiązań, by mimo problemów oddział mógł dalej funkcjonować. Tymczasem do zarządu powiatu wpłynął wniosek dyrekcji placówki, mówiący o jego likwidacji. - Przedstawione dane finansowe były porażające. Nie można było dłużej takiej sytuacji tolerować, bo to byłoby zagrożeniem dla funkcjonowania całego szpitala. Dlatego zarząd przygotował projekt uchwały, nad którą obecnie pracują komisje - powiedział nam w piątek starosta proszowicki Grzegorz Pióro.

Na razie uchwałę opiniowali członkowie Komisji Planu i Budżetu. Z sześcioosobowego składu dwie osoby poparły projekt, a cztery wstrzymały się od głosu. To oznacza, że został zaopiniowany pozytywnie. Dzisiaj nad projektem będą dyskutować członkowie Komisji Zdrowia i Oświaty. Ostateczna decyzja zapadnie natomiast na sesji 25 lutego.

Sytuacja Oddziału Ginekologiczno-Położniczego i Noworodków była jednym, z najpoważniejszych problemów, z jakimi mierzyła się powołana w ubiegłym roku dyrekcja szpitala. Sposobem na zdobycie nowych pacjentek i zwiększenie liczby porodów miało być zatrudnienie nowej kadry medycznej, poszerzenie zakresu świadczonych usług i akcja promocyjna. Działania te spowodowały, że ilość porodów zwiększyła się, ale nie na tyle, by zbilansować wydatki generowane przez oddział. Zwłaszcza, że z czasem liczba porodów znów zaczęła spadać. - Mieliśmy zbyt mało czasu, by odnieść sukces - mówił w rozmowie z Dziennikiem Polskim ordynator oddziału dr Maciej Kowalczyk.

Czasu nie było, bo przynoszący wysokie straty finansowe oddział stał się przeszkodą w uzyskaniu przez szpital kredyt, który miał pozwolić na spłatę najpilniejszych zobowiązań i przeprowadzenie inwestycji. Bank zażądał restrukturyzacji Ginekologii. - Próby wydzierżawienia pomieszczeń podmiotowi zewnętrznemu, mimo dwukrotnego ogłaszania przetargu nie powiodły się. Nie udało się też przeprowadzić restrukturyzacji w oparciu o porozumienie z personelem oddziału. Stąd decyzja o likwidacji - mówi starosta Pióro.

POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

FLESZ: Co zabija Polaków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Proszowice. Czy to już jest wyrok na ginekologię? - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska