Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proszowice. Czy w tym roku zniknie śmierdzący problem na ulicy 3 Maja?

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Awaria na ulicy 3 Maja
Awaria na ulicy 3 Maja Aleksander Gąciarz
Do załatwienia problemu uszkodzonego fragmentu kanalizacji na ulicy 3 Maja w Proszowicach brakuje 127 tysięcy złotych.

Na rozwiązanie trwającego od wielu lat problemu i przebudowę sieci kanalizacyjnej pod główną ulicą miasta, gmina przeznaczyła 198 tysięcy złotych. Tymczasem po otwarciu ofert w ogłoszonym przetargu okazało się, że tańsza z dwóch chętnych firm zgodziła się wykonać przebudowę feralnego fragmentu za 325 tys. zł. Gmina ma zatem podstawy do unieważnienia postępowania ze względu na zbyt wysoka cenę.

Miejscowy radny Dariusz Duchnowski uważa jednak, że powinno się brakujące pieniądze znaleźć i sprawę wreszcie załatwić. - To się już ciągnie od bardzo dawna. Problem jest ogromnie uciążliwy dla mieszkańców. Dlatego uważam, że należy mimo wszystko dołożyć brakująca kwotę, a nie odwlekać, ogłaszając kolejny przetarg - przekonuje.

Podobnego zdania jest przewodniczący Rady Miejskiej Krzysztof Wojtusik, który zwraca uwagę, że nie ma żadnej gwarancji, że w kolejnych przetargach ceny spadną. Ba, w jego opinii mogą być nawet wyższe.

Radny Paweł Sroga podkreśla z klei, że z powodu stanu notorycznej awarii sieci kanalizacyjnej pod ulicą 3 Maja, koszty ponosi również gminna spółka „Wodociągi Proszowickie”, która zajmuje się administrowaniem infrastrukturą wodno-kanalizacyjną.

Burmistrz Grzegorz Cichy podczas wczorajszej sesji nie dał zdecydowanej odpowiedzi, jak postąpi w tej sprawie. - Zobaczymy, czy w budżecie uda nam się znaleźć brakującą kwotę i ewentualnie wprowadzimy zmiany do budżetu na kolejnej sesji - zapowiedział. Ta jest planowana na 18 października. Będzie to ostatnie spotkanie radnych w bieżącej kadencji.

Uszkodzenie fragmentu sieci kanalizacyjnej pod ulicą 3 Maja powodowało, że wóz asenizacyjny musiał wyciągać stamtąd ścieki nawet kilka razy dziennie. Po zamontowaniu przepompowni tych wizyt jest mniej, ale nadal ścieki trzeba pompować mniej więcej dwa razy w tygodniu. Wiąże się to z utrudnieniami na ulicy, przykrym zapachem, ale też kosztami. Jak ocenia prezes Wodociągów Proszowickich Waldemar Wołek, spółkę kosztuje to ponad trzy tysiące złotych miesięcznie. Tymczasem usunięcie awarii jest kosztowne i skomplikowane, gdyż sieć w tym miejscu biegnie nie tylko pod ruchliwą ulicą, ale też pod budynkami.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

FLESZ: Bezpieczne dziecko. To musisz wiedzieć

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Proszowice. Czy w tym roku zniknie śmierdzący problem na ulicy 3 Maja? - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska