FLESZ - Szwecja wygrywa z koronawirusem. Inne kraje daleko w tyle
Osią konfliktu jest orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, że aborcja eugeniczna nie jest zgodna z ustawą zasadniczą.
Obie jego strony nie przebierają w słowach, co widać i słychać na ulicach i w mediach. Na transparentach demonstrujących czytamy hasła w stylu: "J....ć PiS" czy "Wypier....". A prawica w rewanżu zarzuca uczestnikom marszów, delikatnie mówiąc, brak wiedzy.
Pochodzący z Proszowic senator Ziemi Tarnowskiej, nie przebierał w słowach na antenie Telewizji Republika, będąc gościem programu „W punkt”. Młodych ludzi określił mianem "młodszych od Windowsa".
- Nigdy nie przypuszczałem, że konsekwencje tego świata w którym jest komputer, jest internet, ale nie ma książki, nie ma literatury, prowadzi do zbanalizowania czy uproszczenia, czy upośledzenia młodego pokolenia jeśli chodzi o zasób słownictwa, a więc sprowadzenie do takich prostych, ordynarnych komunikatów dotyczących przeciwników w debacie, dyskusji, a tym wypadku przeciwników politycznych – dodawał.
Nawiązał też do incydentów w obiektach kultu religijnego i dał do zrozumienia, że jego zdaniem Kościół stał się bez mała oblężoną twierdzą. Uzasadniał to powołując się między innymi na "Nie-boską komedię".
- Pozwolę sobie o tym wprost powiedzieć: my jesteśmy rzeczywiście w „Okopach Świętej Trójcy” i rzeczywiście ci, którzy otaczają ten świat chrześcijański to są tymi, którzy są nastawieni na agresję, na agresję słowną, werbalną, ale również na agresję w postaci dosłownego czynu fizycznego, agresję w postaci niszczenia symboli, które łączą nas jako naród, jako społeczeństwo, jako państwowość – mówił.
Prof. Włodzimierz Bernacki pracuje w parlamencie od 2011 roku. Najpierw przez dwie kadencje był posłem a od ubiegłego roku piastuje mandat senatora. W wyborach uzyskał ponad 97,5 tys. głosów. W Prawie i Sprawiedliwości uchodzi za jeden z filarów tak zwanej frakcji profesorskiej, w której pierwsze skrzypce gra wicemarszałek sejmu Ryszard Terlecki z Krakowa.
