https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przedszkolaki same zrobiły prezenty dla babć i dziadków

Liliana Musiał
Jasełka w wykonaniu przedszkolaków
Jasełka w wykonaniu przedszkolaków Jakub Kołodziej
W przedszkolu nr 1 przy ul. Okulickiego 57 hucznie obchodzono święto babć, które dostały długie unikatowe korale z makaronu wymalowanego farbami. Dziadkowie zostali obdarowani gustownymi krawatami w kropki, zrobionymi z kolorowego papieru. Dzieci upiekły truskawkowe ciasto, przygotowały jasełka, recytowały wierszyki.

Zapytaliśmy najmłodszych, za co uwielbiają dziadków? Dla czteroletniej Marysi dziadek to największy sportowiec na świecie.

- Zawsze jak do niego jadę, to biegamy dookoła stołu, ja po chwili już nie mam siły, a dziadek dalej biega - śmieje się Marysia.

- I bawimy się, że jest chory, wtedy babcia przynosi słuchawki i go badam, a on się cieszy i zaraz jest zdrowy - tłumaczy dumnie.

Igor Sromek bardzo miło wspomina prezent, który dostał od babci. - To była szczoteczka i pasta
do zębów, bo bardzo lubię je często myć - uśmiecha się. - I jeszcze wiertarkę - wykrzykuje radośnie.

Olek Serafin dostał od dziadka wspaniałą, dużą kolejkę. - Często do mnie przychodzi, a wtedy jeździmy kolejką po całym domu - cieszy się. Filip Gajda mówi, że bardzo lubi swojego dziadka
i od razu opowiada o wakacjach, które z nim spędził.

- Pływaliśmy na kajakach i jeździliśmy na rowerach wodnych - opowiada wesoło. - Dziadek
na szczęście nie utonął, bo podobno umie pływać - mówi z niedowierzaniem Olek.

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska