Jeszcze kilka tygodni temu wójt Jan Żebrak nie krył swoich obaw: na placu budowy przedszkola, które w tym roku ma zostać zbudowane w stanie surowym zamkniętym, nie było praktycznie nikogo. - Przez parę tygodni mieliśmy przestój. Awanturowałem się z wykonawcą (firma z Orłowa w gminie Słomniki - przyp. aut.), który tłumaczył z kolei, że w innych gminach miał ważne, terminowe prace do wykonania. Obiecał jednak, że skieruje na plac budowy większą ilość pracowników - mówi wójt.
Wygląda na to, że powinno się udać
Na budowie przedszkola rzeczywiście „drgnęło”. Powstają ściany, a wkrótce podwykonawca z Krakowa ma wykonać strop. Wydaje się zatem, że zaplanowane na ten rok prace uda się zrobić.
W zimie natomiast gmina ma zamiar ogłosić przetarg na drugi etap, po którym inwestycja byłaby gotowa. - Aby ogłosić przetarg na prace wykończeniowe, musimy mieć uchwalony budżet na przyszły rok. Będziemy wtedy wiedzieć, jakie mamy możliwości finansowe. Myślę, że jeżeli wszystko poszłoby dobrze, jest szansa na to, że przedszkole uda się otworzyć 1 września przyszłego roku - mówi wójt Żebrak.
Pierwszy etap budowy placówki zgodnie z rozstrzygnięciem przetargowym będzie kosztował nieco ponad 950 tysięcy złotych. Na drugi etap potrzeba około 1-1,5 mln zł.
Może być taniej niż się spodziewali
A przypomnijmy, że gdy gmina ogłosiła pierwszy przetarg, na całość zadania, to najtańsza oferta opiewała na 3,3 mln złotych i była o ponad pół miliona wyższa od zakładanego kosztorysu inwestorskiego. Procedura została wówczas unieważniona i powtórzona w zmienionej formie: w podziale inwestycji na dwa etapy.
Dopiero wtedy udało się uzyskać satysfakcjonującą cenę. Teraz może się okazać, że koszty budowy przedszkola będą nawet niższe od zakładanej pierwotnie sumy 2,7 mln zł. To ważne o tyle, że inwestycja w całości jest finansowana z budżetu gminy. Starania o dotację z Ministerstwa Edukacji Narodowej nie powiodły się. Ewentualne dofinansowanie gmina może otrzymać ze środków unijnych, ale to dotyczyłoby tylko otoczenia budynku, które zostało ujęte w Gminnym Programie Rewitalizacji. - Trudno w tej chwili przewidzieć, czy dostaniemy pieniądze na rewitalizację. Jednak nawet gdybyśmy ich nie dostali, to otoczenie przedszkola i tak będziemy musieli zagospodarować we własnym zakresie - mówi Jan Żebrak.
Nie samymi drogami gmina żyje
Kolejnym przedsięwzięciem „dla dzieci” może być założenie w Charsznicy żłobka. Z ankiety prowadzonej cały czas na gminnej stronie internetowej wynika, że pomysł cieszy się sporym poparciem. Na blisko pół tysiąca oddanych głosów 83 procent popiera inicjatywę.
Wójt Żebrak przyznaje, że myśli o tym zadaniu, choć na razie nie wie, gdzie placówka miałaby mieć swoją siedzibę. - Nie można na gminę patrzeć tylko przez pryzmat dróg, wodociągów, kanalizacji. Zwłaszcza, że u nas te sprawy mamy już w miarę załatwione. Dlatego teraz większą wagę będziemy przywiązywać do spraw społecznych, kulturalnych. Stąd budowa przedszkola, stąd plan budowy nowego domu kultury w ramach programu rewitalizacji - słyszymy.
WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 18. "Kijak"
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Follow https://twitter.com/dziennipolski