https://gazetakrakowska.pl
reklama
18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przedszkolny przywilej dla płacących PIT w Krakowie

Piotr Rąpalski
archiwum Polskapresse
Dzieci, których rodzice płacą podatki w Krakowie, mają mieć łatwiejszy dostęp do przedszkoli. Na taki pomysł wpadli radni miejscy, aby reperować finanse miasta. Ustalono, że ok. 150 tys. osób mieszkających w naszym mieście nie składa w nim PIT. Gdyby to robili, rocznie do budżetu gminy trafiałoby o 225 mln zł więcej.

Rekrutacje do krakowskich przedszkoli rozpoczęły się 1 marca. Wolnych miejsc jest ok. 18 tys., ale np. w minionym roku samych zameldowanych dzieci w wieku przedszkolnym było aż 28 tys. Rodzice zażarcie walczą o dobre miejsce dla swojej pociechy, a przy rekrutacji liczą się punkty. Więcej dostają ich pięcio- i sześciolatki, dzieci samotnych matek, niepełnosprawne, z obojgiem pracujących rodziców oraz te, które mieszkają bliżej przedszkola. Teraz radni chcą, aby dodatkowe punkty dawać za płacenie podatków.

- To bardzo dobry pomysł. Przecież te pieniądze wracają do mieszkańców w postaci inwestycji - mówi Krystyna Poprawa, dyrektorka Przedszkola Samorządowego nr 80. - Za te pieniądze mogłyby powstać nowe miejsca w przedszkolach, których dziś brakuje - twierdzi Bartłomiej Garda, radny klubu Przyjazny Kraków i inicjator pomysłu. Przypomina, że roczne utrzymanie przedszkoli w Krakowie kosztuje aż 155 mln zł. Tymczasem z opłat od rodziców wpływa zaledwie 12 mln. Gmina musi sporo dopłacać.

- Inicjatywa jest dobra, ale widzimy problemy prawne - mówi Anna Korfel-Jasińska, dyrektor Wydziału Edukacji UMK. Radni miasta musieliby przekonać dyrektorów wszystkich przedszkoli do zmiany statutów, które określają zasady rekrutacji, i dopisania dodatkowego kryterium. Na to zgodę musiałyby też wyrazić rady pedagogiczne. - Wierzę, że można to zrobić. Warszawa potrafiła - kwituje Garda.

Problemem może być też to, jak sprawdzić, kto i gdzie płaci podatki. Wgląd w PIT-y poszczególnych obywateli jest ograniczony. - Są sposoby, aby to obejść. Możemy prosić o oświadczenie mieszkańców - tłumaczy Bogusław Kośmider, radny miejski PO. Dodaje, że innymi drogami można potwierdzić prawdziwość oświadczeń, ale na razie nie chce zdradzać szczegółów. - Uchwała w tej sprawie zaczęłaby obowiązywać od 2013 roku, bo teraz jest już za późno - dodaje tylko.
Radni na razie pozyskują informacje, ilu rodziców, którzy posyłają swoje dzieci do krakowskich przedszkoli, płaci podatki w innej gminie.

Pomysł radnych wpisuje się w kampanię prowadzoną przez urząd miasta "Kraków - tu płacę podatki". W jej ramach w mieście pojawią się plakaty, ulotki i billboardy zachęcające do wyznaczenia Krakowa jako miejsca płacenia podatków. - Kampania kosztuje 16 tys. , a do zdobycia są miliony - mówi Marcin Kandefer, dyrektor wydz. informacji.

Aby płacić podatki w Krakowie, wystarczy w urzędzie skarbowym odpowiednim dla naszego miejsca zamieszkania wypełnić prosty druk ZAP-3. Dla tych, którzy to zrobią, organizowany jest dodatkowo konkurs. Wygrać można m.in. bilety na krajowe przeloty samolotem, bilety do kin i teatrów.

Euro 2012 coraz bliżej! Zobacz, co będzie się działo w Krakowie

Nowa lista leków refundowanych**[SPRAWDŹ!] **

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 14

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
puenta
rdany co działa i urzędniczka co nie działa
K
Krakowianin
To dalszy ciąg robienia sobie z nas jaj! A co z rodowitymi mieszkańcami Krakowa?! Mamy teraz zostać obywatelami drugiej kategorii?! Radni w większości pochodzą ze wsi, a nie z Krakowa i marzy im się stary system z komuny, który za "pochodzenie" ze wsi dawał dodatkowe punkty przy przyjęciu na studia. Jaki to był nonsens i poroniony pomysł, odczuwamy na każdym kroku. Choćby przypadek prezydenta Majchrowskiego to pokazuje.
p
poirytowany
Co miasto zrobiło dla mnie?
k
kobra
Radny Garda wymyślił sobie, że Wydział Edukacji przygotuje projekt uchwały Rady Miasta i prawem miejscowym radni wprowadzą to nowe kryterium rekrutacji do przedszkoli. Dyrektor WE Anna Korfel-Jasińska ma rację, że tak zrobić prawnie się nie da i przedstawia możliwe rozwiązanie, dlatego też nie rozumiem, dlaczego się czepiasz? Jesteś za tym kryterium, czy przeciw?
k
krakus
Ważne jest nie tylko samo miejsce w przedszkolu (bo tych jest nadwyżka), ale przede wszystkim to gdzie on jest.
s
sądeczanin
a ciekawe ilu mieszkańców Krakowa płaci podatki od wynajmowania swoich mieszkań tym 150tys. przyjezdnym ???? 12 miesięcy * 100 zł to 1200zł/rok.....ja swój podatek zapłaciłem tam gdzie jestem zameldowany czyli nie w Krakowie.....w przyszłym roku zrobię podobnie no chyba że dostanę tutaj meldunek czasowy
....................
Ale po co płacić podatki w Krakowie? Ile za to będzie punktów? 10? 20? Człowiek płaci uczciwie podatki a i tak promowana jest patologia i niepełnosprawność. Mając normalną rodzinę dostaje się śmieszną ilość punktów, królują pseudosamotne matki i różnego rodzaju upośledzenia fizyczno-społeczne - niech UM zacznie weryfikować oświadczenia rodziców, ale nie tylko te dot. tego kto gdzie płaci podatki ale wszystkie dane.
s
sdf
Likwidowano przedszkola kilka lat temu. Bo był niż, chociaż było już wiadomo, że są niemowlęta i będą potrzebne miejsca w przedszkolach.
z
zmija
... ciekawe, że przy innych elementach "reformy" budżetu szkół i przedszkoli jakoś włodarze nie widzą problemu... a tutaj - jest inicjatywa oddolna, chęci brak...
h
h
nie płacisz podatkow w krakowie to z jakiej racji masz miec ,zagwarantowane miejsce w przedszkolu,czy szkole, a kto ci powiedzial ze zlikwidowano przedszkola,zoslało zlikwidowane jedno bo bylo by to najdrozsze przedszkole w polsce,miejsc w przedszkolach bedzie wiecej okolo 150
a
anka
Czy naprawdę podatki płacone w Krakowie pozwolą na utworzenie większej liczby przedszkoli i miejsc w przedszkolach? Jakoś nie dowierzam. Dopiero co czytałam że gdyby udało się skłonić tych co tu mieszkają do zapłacenia podatków w Krakowie to udałoby się pokryć dziurę w budżecie. Czyli pieniądze pójdą co najwyżej na spłatę długów, a nie na drogi, komunikację i miejsca w przedszkolach.
A tych długów mieszkańcy nie robili, tylko ktoś w imieniu Urzędu Miasta Krakowa.
Czyli my wszyscy mamy odpowiadać za to, że komuś pieniądze przeciekają między palcami?
Chyba doszliśmy już do punktu, w którym powinno się rozpocząć ogólnonarodową debatę na temat podatków, inwestycji i kosztów. Sorry, płacimy coraz więcej podatków, coraz bardziej wszystko kuleje i mamy jako Polska coraz większe długi.

Aha, płacę podatki w Krakowie, mogłabym płacić w innym mieście, ale nie widzę żadnej różnicy. Oba miasta są tak samo zadłużone, w obu są takie same dziurawe drogi, w obu nie ma miejsc w przedszkolach i obu zamyka się szkoły. Na marginesie, mam wrażenie że za kilka lat dzieci, dla których nie ma miejsc w przedszkolach pójdą do szkoły, w których nie będzie dla nich miejsc? czy zrobi się klasy po 50 osób?
k
kk
a dzis placz i zgrzytanie zebow i urzednicze sztuczki. Plac podatki w Krakowie dostaniesz miejsce dla dziecka w przedszkolu to pachnie szantażem.
m
matka
jeszcze w lutym Pan Prezydent stwierdził, że miejsc w przedszkolach jest na tyle - aby każde dziecko się dostało
Przy okazji likwidując przedszkola - bo za dużo miejsc wolnych - a za mało dzieci.....
rozmonyżyło się towarzystwo - w ciągu miesiąca ???????
g
gość
jestem jak najbardziej zaaa :)
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska