To była wielka niespodzianka, choć nasi reprezentanci stawali już na podium Pucharu Świata. Co ciekawe, Polacy prawie w ogóle ze sobą nie pływają. Jakby tego było mało, to Pochwała, który wciąż jest czynnym zawodnikiem, ale powoli myśli o zakończeniu kariery, zajmuje się też szkoleniem niektórych zawodników, w tym także Stach. 18-latka jest niezwykle utalentowaną kajakarką. W ubiegłym roku zajęła siódme miejsce w zawodach PŚ w konkurencji C-1.
Stach jest uczennicą Szkoły Mistrzostwa Sportowego i tam trenuje pod okiem Dariusz Wrzoska. W KKK Kraków, a także w kadrze jej szkoleniowcem jest Zbigniew Miązek.
18-latka z Krakowa kajakarstwo górskie uprawia od pięciu lat. Wcześniej - jak sama powiedziała - skakała ze sportu na sport. Próbowała swych sił w piłce nożnej, a także w narciarstwie alpejskim. Stach pochodzi z usportowionej rodziny. Jej mama - Urszula - grała przed laty w reprezentacji Polski juniorek w piłce ręcznej.
Pochwała to z kolei czterokrotny olimpijczyk. Za każdym razem startował w męskiej osadzie C-2. W 2012 i 2016 roku razem z Piotrem Szczepańskim zajęli piąte miejsce. Do medalu zabrakło wówczas niewiele.
- W końcu doczekałem się tego złota. Wprawdzie nie w tej konkurencji, w której bym chciał, ale jednak tytuł mistrza świata to coś wielkiego - cieszył się 34-latek w rozmowie z Onet Sport.
Dla zawodnika z Nowego Sącza to życiowy sukces. Wcześniej w mistrzostwach świata miał tylko brązowy medal w rywalizacji drużynowej w C-2. Na koncie ma też wiele medali mistrzostw Europy. Stawał też na podium zawodów Pucharu Świata.
Źródło: Onet