https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Skoki narciarskie na zakręcie. Sezon 2024-2025 nie poprawił notowań dyscypliny w Polsce i na świecie

Artur Bogacki
Zawodnicy i kibice liczą, że następny sezon skoków narciarskich będzie lepszy
Zawodnicy i kibice liczą, że następny sezon skoków narciarskich będzie lepszy
Sezon 2024-2025 w skokach narciarskich dobiegł końca. Wynikowo dla Polaków to jeden z najsłabszych w XXI wieku. Jeśli chodzi o atmosferę w naszej kadrze i wizerunek dyscypliny na świecie - bezsprzecznie najgorszy od lat.

Rewolucja w kadrze skoczków narciarskich. Maciusiak za Thurnbichlera

Końcówka sezonu w polskich skokach przyniosła przesilenie. Tuż przed finałem Pucharu Świata w Planicy ogłoszono, że Thomas Thurnbichler przestanie pracować z naszą kadrą, a przygotowania do nowego sezon zawodnicy zaczną pod wodzą jego asystenta, Macieja Maciusiaka. Rewolucję przeprowadzono na rok przed igrzyskami, na których z aktualną formą realnie nie mamy czego szukać.

O tym, że między Thurnbichlerem i kadrowiczami nie układa się najlepiej, domyśleć się można było już wcześniej, choć otwartej krytyki nie było. Zawodnicy muszą zachowywać profesjonalizm, a przekonali się też, że publiczne pranie brudów nie kończy się dobrze (patrz - zawieszenie przez PZN Jakuba Wolnego po negatywnej wypowiedzi o byłym już trenerze kadry B Davidzie Jiroutku rok temu).

Niemniej sygnały o problemach były. Dawid Kubacki w relacjach z trenerem "ufał, ale sprawdzał". Piotrowi Żyle zdarzało się wymknąć przed kamerą, że brakuje mu motywacji. A Kamil Stoch przemówił czynami, organizując sobie rok temu własny sztab szkoleniowy poza kadrą.

Thurnbichler poróżnił się z gwiazdą polskich skoków

Niewykluczone, że to sytuacja ze Stochem okazała się decydująca. Owszem, nasz najbardziej utytułowany zawodnik nie był w najwyższej formie, ale też nie odstawał od części kadry. Niemniej na mistrzostwa świata do Trondheim nie pojechał, choć formalnie była taka możliwość. Jedno miejsce w składzie niejako zwalniał Piotr Żyła, mający osobną przepustkę jako mistrz świata, ale Thurnbichler nie zdecydował się tego użyć na korzyść Stocha. A może warto było, tym bardziej, że zasady kwalifikacji do kadry nie zostały wcześnie i jasno przedstawione.

W ten sposób Austriak chyba już zupełnie zraził do siebie kibiców, pewnie też działaczy i innych zawodników. A skoro nie obroniły go wyniki podopiecznych - na MŚ po raz pierwszy od 20 lat Polska nie zdobyła medalu, pierwsze, i jedyne, podium PŚ było dopiero w marcu - to musiał odejść.

Zresztą w PZN w ostatnich dniach nastąpiła zmiana narracji. Wcześniej prezes Adam Małysz, którego autorskim pomysłem było zatrudnienie Thurnbichlera trzy lata temu, długo bronił i wspierał selekcjonera. W kluczowym momencie poszedł jednak za głosem ludu. W komunikacie oświadczono, że zmiana nastąpiła po konsultacjach ze sztabem i zawodnikami. Po prostu władze związku straciły nadzieję, że - wobec rosnącej niechęci skoczków do trenera - poprawa może nastąpić.

Koniec chaosu i zamętu w polskiej reprezentacji w skokach narciarskich?

Wiele wyjaśniło się też po ostatnim konkursie w Planicy, bo tama milczenia została przerwana. O charakterze współpracy i metodach szkoleniowych już otwarcie mówili zawodnicy - i nie były to miłe słowa.

- Nie będzie tyle mieszania, zamętu i chaosu. Były już trener nie potrafił się ustatkować w tym, że jak coś robimy tak, to robimy tak. Przez dwa i pół roku nie udało się wywalczyć tego, żeby chociaż spróbował spokoju w trenowaniu - nie krył Dawid Kubacki przed kamerą Eurosportu. Dodał: - Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale to, co robił, żeby zrobić pod górkę Kamilowi, to zakrawa o zbrodnię.

Słuszność zmiany przyznał nawet Paweł Wąsek, który przecież pod skrzydłami Thurnbichlera rozwinął się najbardziej. Po raz pierwszy stanął na podium PŚ, w klasyfikacji końcowej zajął 14. miejsce, najwyższe z Polaków (wcześniej najwyżej był na 31. pozycji łącznie, w 2023 r.).

- Będzie mi go brakować. Widać jednak było, że atmosfera w grupie nie była taka, jaka powinna być. Ta zmiana była potrzebna, żeby drużyna, jako całość, odżyła - mówił.

Kadrowicze zgodnie podkreślają, że Maciusiak jest właściwą osobą do odbudowy atmosfery i zaufania w kadrze. Wiadomo, że dobrze zna zawodników. Pytanie, czy będzie potrafił od strony technicznej podnieść poziom ich skoków? Bo na samej atmosferze nikt daleko nie zajedzie. Na pewno należą mu się brawa za odwagę, bo podjął się trudnego zadania - na rok przed igrzyskami, w wynikowym "dołku".

Stoch ma dalej pracować z Michalem Doleżalem, ale ich kooperacja z kadrą ma zostać zacieśniona.

Decyzje działaczy FIS nie pomagają w promocji skoków narciarskich

W Polsce mamy kryzys w skokach, ale co w takim razie powiedzieć o dyscyplinie w światowym wymiarze? FIS nie zbiera dobrych recenzji już od dłuższego czasu, a marcowe mistrzostwa świata, które miały być świętem, okazały się kolejnym mocnym ciosem, po którym długo trzeba będzie się podnosić.

Na jaw wyszło, że ekipa Norwegii ordynarnie oszukuje ze sprzętem, obchodząc zabezpieczenia i procedury FIS. Sprawa stała się głośna dzięki dziennikarzowi z Polski, które upublicznił nagranie z ludźmi majstrującymi przy kombinezonach. Na takim kancie polec może cała dyscyplina.

Wcześniej też nie było ciekawie. To subiektywna ocena - ta dyscyplina po prostu już nie jest na dłuższą metę atrakcyjna. Sprawę gmatwają przeliczniki za wiatr (gdyby nie słynna zielona linia na zeskoku, nie dałoby się tego z zaangażowaniem oglądać), pogoda komplikuje niektóre zawody, a przeciąganie konkursów, z reguły z loteryjną rywalizacją na niskim poziomie, nie pomaga w popularyzacji (ale przynajmniej cieszy księgowego FIS). Absurdy z kombinezonami i kontrolą sprzętu potęgują niechęć.

Przede wszystkim jednak - brakuje dalekich, efektownych skoków, które wzbudzają zachwyt kibiców. Wystarczy spojrzeć na komentarze obserwatorów po finale PŚ w Planicy, gdzie akurat loty były piękne i rekordowe. 254,5 m uzyskane przez Domena Prevca na koniec sezonu zrobiło dla promocji skoków chyba więcej niż wszystkie wcześniejsze wydarzenia.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska