
Kwiecień
Na początku wiosny Polacy znów ruszyli do Doliny Chochołowskiej by podziwiać krokusy.
W Skomielnej Białej spłonął jednorodzinny dom, który podpalił mężczyzna, który w ten sposób chciał się zemścić na swojej niedoszłej żonie i 5 letnim synu. W Białym Dunajcu drogowcy oddali do użytku most tymczasowy na zakopiance a w Nowym Targu policja zatrzymała lekarza, który w szpitalu przyjmował pacjentów mając we krwi ponad promil alkoholu.
W sieci najbardziej komentowanym materiałem (na portalu www.gk.pl) był wypadek motocyklisty na „Patelni” w Chabówce. W jego trakcie jednoślad dosłownie wystrzelił w powietrze. Na sam koniec miesiąca wystartowała Podhalańska kolej Aglomeracyjna.

Maj
To był spokojny - by nie powiedzieć nudny - miesiąc. Najtragiczniejszą informacją był śmiertelny wypadek na Rysach. Inne newsy miały już lżejszy kaliber. Pisaliśmy bowiem o tym, że Zakopane po raz kolejny nie dopłaciło do koncertów HejFest, a nowotarska dzielnica Kowaniec postanowiła zostać osobną wsią. Przez kilka dni internauci nie mogli przestać się śmiać z Ukraińca (jego historię opisaliśmy), który zjechał ze stromej przełęczy w Tatrach na... pupie.

Czerwiec
Od dnia dziecka (1 czerwca) do śmiechu nie było góralom z Białego Dunajca. Przez ponad 30 dni mieli skażoną wodę.
Dla reszty mieszkańców regionu 6 miesiąc roku przejdzie jednak do historii pod znakiem olbrzymich tragedii. Najpierw na zakopiance wypadek miał autobus pełen dzieci, a kilka dni później w Skawie zabiła się (podczas ucieczki autem przed policją) trójka 16 - latków. Jedyną dobrą informacją miesiąca było ponowne otwarcie (po 7 latach przerwy) oddziału neurochirurgii urazowej w nowotarskim szpitalu.

Lipiec
Zaczęło się światowo i celebrycko. Światowo, bo na początku lipca zakopiańczyk Andrzej Bargiel jako pierwszy na świecie zjechał na nartach z K2.
Chwilę później w Kościelisku (do końca była to tajemnica) ślub wziął Sebastian Karpiel Bułecka.
Z bardziej lokalnych tematów warto przypomnieć, że w lipcu napadnięto na kantor w Nowym Targu a Spisz nawiedziła powódź. Ogólnopolską sensacją stała się natomiast inicjatywa mieszkańców Gubałówki, którzy zaczęli pobierać opłaty za... wejście na górę.