Po startach w Harbinie i Nagano pozostał wielki niedosyt, bo Polacy zawiedli. Po krótkiej przerwie światowa czołówka wróciła do rywalizacji. W Kazachstanie drużyna męska, która w poprzednich dwóch eliminacjach była przedostatnia, teraz pojechała świetnie. Pomogło na pewno to, że do składu wrócił Konrad Niedźwiedzki (wcześniej zastępował go mniej doświadczony Adrian Wielgat). Wraz z Jan Szymańskim i Zbigniewem Bródką uzyskali 3. wynik. Wygrali Japończycy, a faworyzowani Holendrzy, po upadku jednego z nich, zostali wykluczeni.
Poprawiła się też ekipa kobiet. Polki (Katarzyna Woźniak, Luiza Złotkowska i Natalia Czerwonka) zajęły 4. miejsce, a niespodzianką jest nie tyle samo zwycięstwo Japonek, co jego rozmiary.
Po raz pierwszy w tym sezonie wystartował w PŚ Artur Waś. Nasz sprinter otarł się o podium, na 500 m był 4. Do medalu zabrakło 0,01 s.
Wyniki z soboty
Mężczyźni, 500 m: 1. Dai Dai Ntab (Holandia) 34,52, 2. Rusłan Muraszow (Rosja) 34,57, 3. Paweł Kuliżnikow (Rosja) 34,61, 4. Artur Waś (Polska) 34,62.
1000 m: 1. Vincent De Haitre (Kanada) 1.08,90, 2. Paweł Kuliżnikow (Rosja) 1.08,99, 3. Takuro Oda (Japonia) 1.09,06... 14. Sebastian Kłosiński (Polska) 1.09,66.
Bieg drużynowy: 1. Japonia 3.44,10, 2. Kanada 3.44,95, 3. Polska 3.45,04.
Kobiety, 1000 m: 1. Miho Takagi (Japonia) 1.15,25, 2. Jorien ter Mors (Holandia) 1.15,36, 3. Marrit Leenstra (Holandia) 1.15,82.
Bieg drużynowy: 1. Japonia 2.57,75, 2. Holandia 3.02,53, 3. Rosja 3.02,78, 4. Polska 3.03,58.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska