Z zainteresowaniem słuchali, gdy mówił, że pszczoły są zapobiegliwe: gromadzą w ramce pyłek, podobnie jak ludzie robią zapasy w spi żarni. [/b]
Na sobotniej konferencji w Zabierzowie, Bogusław Latawiec, prezes Koła Pszczelarzy „Barć” w Krzeszowicach, mówił o niepodważalnej roli pszczół w środowisku naturalnym. Jednak ludzie nie sprzyjają tym owadom poprzez niewiedzę i... zbytnią estetykę. Prezes Marszałek wymienia m.in. opryski w ciągu dnia, kiedy pszczoły wylatują z uli, nadużywanie środków ochrony roślin, często przez działkowiczów. - Zbyt często koszą trawniki, pozbawiając je miododajnych roślin jak koniczyna i mlecze, a zamiast drzew liściastych sadzą łatwiejsze w utrzymaniu iglaki - mówi Tadeusz Brzuchacz. Ma 16 uli i zajmuje się nimi hobbystycznie, jak zdecydowana większość pszczelarzy. Należy do koła w Krakowie, ale dał się przekonać prezesom Latawcowi i Marszałkowi, do założenia koła w Zabierzowie. - To duże wyzwanie, ale warto je podjąć, by choć trochę poprawić sytuację w pszczelarskim świecie - uważa.
Zbyt często kosimy trwaniki i zamiast drzew liściastych sadzimy iglaki, co pozbawia pszczoły miododajnych roślin Tadeusz Brzuchacz
Za utworzeniem koła w Zabierzowie opowiada się też Daniel Walczowski z Radwanowic, podkreślając konieczność przywrócenia pszczołom pożytku. Tak zrobił Dariusz Rusnarczyk z Bolechowic. Do założenia małej pasieki zainspirowała go rozmowa z sąsiadem o marnym owocowaniu roślin w jego ogrodzie. Wiedział, że to z powodu niezapylanie ich przez pszczoły. Postanowił pomóc sąsiadowi. W swoim ogrodzie założył małą pasiekę. Teraz pszczoły są jego pasją. Podobnie jak Marii Muchy z Zabierzowa. Gdy mąż chciał postawić w ogrodzie ule, była temu przeciwna. - Teraz uwielbiam pszczoły i zgłębiam o nich wiedzę - mówi p. Maria.
Pszczelarze martwią się, bo ostatnio na wielu nieużytkach, np. w Balicach i Bolechowicach, pojawiają się ule, stawiane na skalę przemysłową. Są one poza kontrolą, istnieje więc prawdopodobieństwo, że zamieszkujące je pszczoły chorują i mogą zarażać sąsiednie pasieki.
Źródło: Dziennik Polski