Oficer dyżurny Stanowiska Koordynacji Ratownictwa Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu telefoniczne wołanie o pomoc dla rannego kierowcy uwięzionego w roztrzaskanym aucie osobowym w Ptaszkowej odebrał o godz. 22.23 w niedzielę.
Z lokalnej drogi, prowadzącej do przysiółka Dzioły, wypadł seat toledo. Samochód, prowadzony przez młodego mieszkańca Ptaszkowej, uderzył prawym bokiem w drzewo. Aż tak mocno, że pień wbił się niemal do połowy szerokości auta.
Ciężko ranny, nieprzytomny 21-letni kierowca był wewnątrz pojazdu.
Druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Ptaszkowej dotarli na miejsce makabrycznego wypadku równocześnie z załogą karetki Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego.
Ratownicy medyczni i strażacy wspólnie wydobyli ofiarę z wnętrza wraku auta i również wspólnie podjęli reanimację.
Wysiłki mające ocalić życie młodego mężczyzny nie powiodły się. Lekarz stwierdził zgon 21-latka.
Na miejscu tragedii przez kilka godzin czynności dochodzeniowe prowadzili policjanci oraz prokurator. Do godz. 2 w poniedziałek teren oświetlali strażacy.