Pierwsze wtorkowe mecze zostały przerwane, a pozostałe mocno opóźnione. Krakowska tenisistka trenowała z Jeleną Wiesniną, czekając w drugiej rundzie (w pierwszej miała wolny los) na zwyciężczynię pojedynku Karoliny Woźniackiej z Kiki Bertens. Pierwotnie miały się zmierzyć w poniedziałek, ale opóźnił się przylot do stolicy Kataru Bertens, która w weekend rozgrywała mecz Pucharu Federacji z Białorusią. We wtorek z uwagi na opady deszczu Dunka z Holenderką wyszły na kort dopiero późnym popołudniem. Jednak przy stanie 2:2 pojedynek został przerwany i przełożony na kolejny dzień.
Tym samym Radwańska, która miała wystąpić w środę, prawdopodobnie rozegra swój mecz dopiero w czwartek. Wykorzystując wolny czas, Polka zajęła się nauką... arabskiego. Wcześniej wzięła udział w tradycyjnym players party.
W jedynym zakończonym wtorkowym spotkaniu Rosjanka Anastazja Pawliuczenkowa pokonała Serbkę Jelenę Janković 6:1, 6:4 i dzisiaj ma się zmierzyć ze Słowaczką Dominiką Cibulkovą. Dzień wcześniej awans uzyskała Australijka Samantha Stosur.